- W PKP PLK powinien być dokonany audyt założonych kosztów działalności na 2010 rok jak też wpływu na poziom stawek, niewłaściwego wykonania zapisów zarówno ustawy o transporcie kolejowym jak i świeżo wydanego rozporządzenia MI w sprawie warunków dostępu i korzystania z infrastruktury kolejowej - mówi Ryszard Węcławik z ZDG TOR.
Dyskusja o wpływie wzrostu stawek opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej w rozkładzie jazdy 2009/2010 jest coraz bardziej gorąca. Czy rzeczywiście stawki dostępu mają taki silny wpływ na poziom przewozów?
- Stawki opłat za dostęp są znaczącą pozycją kosztową w wydatkach przewoźników - mówi Ryszard Węcławik, dyrektor działu bezpieczeństwa ruchuu kolejowego w ZDG TOR. - Stanowią one ok. 20 - 35% kosztów wykonywania przewozów, łatwo to zrozumieć, jeśli weźmie się pod uwagę, że jeżeli rocznie wykonywana jest praca pociągowa rzędu 240 mln pociągokilometrów, to wzrost stawek średnio np. o 1 zł powoduje, że przewoźnicy musieliby przenieść ten wzrost kosztów na klientów lub pogorszyć wyniki ekonomiczne co najczęściej przekłada się na obniżenie kosztów koniecznych na zapewnienie bezpieczeństwa a także kosztów pracy, tj. obniżki płac pracowników. Wzrost taryf przekłada się na spadek zainteresowania przewozami koleją, za wyjątkiem przewozów masowych, które maja słabą elastyczność popytu. Ten efekt wykorzystała PKP PLK „lokując” wzrost stawek w 2010 roku znacząco w grupie pociągów ciężkich, co załamuje strategię takich spółek ja CTL Logistics czy Freightliner PL. Bazując na analizie dotychczasowych proporcji rozłożenia kosztów dostępu na ciężar pociągów, starały się uzyskać lepszą efektywność kosztową przewozów. Po raz kolejny okazało się, że pozycja monopolistyczna (PKP PLK) pozwala skutecznie i bezkarnie (przynajmniej teoretycznie) sięgać do teoretycznych „pewniaków’ przychodowych, jednak zapomina się czasami że taka „gospodarka rabunkowa” przeciwdziała rozwojowi przewozów opartych na takiej strategii. Firma realizując poprawiąjącą rentowność strategię może zgodzić się na „oddanie” części tak uzyskanego efektu ale nie dać go sobie całkiem zabrać. Najczęściej rezygnuje z rozwijania takiej strategii, co w konsekwencji pozbawia „Janosika” przychodów nawet na poziome dotychczasowym - twierdzi dyrektor Węcławik.
W niedawnej rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" ekspert ZDG TOR powiedział, że analizowana jest możliwość unieważnienie decyzji zatwierdzającej stawki opłat gdyż wstępna ocena wskazuje, że zostały one sporządzone nie do końca zgodnie z ustawą i rozporządzeniem. - Mamy jeszcze za mało danych do takiej jednoznacznej oceny - mówi Ryszard Węcławik. - Uważamy jednak, że w PKP PLK powinien być dokonany audyt założonych kosztów działalności na 2010 rok jak też wpływu na poziom stawek, niewłaściwego wykonania zapisów zarówno ustawy o transporcie kolejowym jak i świeżo wydanego rozporządzenia MI w sprawie warunków dostępu i korzystania z infrastruktury kolejowej - dodaje ekspert. - Zgodnie z zobowiązaniem ustawowym, doprecyzowanym jako tako w rozporządzeniu, stawki winny być określone dla kategorii linii kolejowych. Minister jako twórca reguł gry rynkowej określił parametry, jakie zarządcy mają uwzględniać tworząc katalog linii o odpowiedniej kategorii dla potrzeb wyznaczenia stawek opłat. Ponieważ ani PKP PLK ani UTK nie opublikował wykazu takich linii (ograniczono się do nazwania kategorii numerami od 1 do 5) a opublikowany przez zarządcę „wykaz linii zgodnie z Id-12 (D-29) z przyporządkowaniem im stawek jednostkowych opłaty podstawowej ...” (nie cennik!!!) z uwzględnieniem kategorii odcinków drogi kolejowej jest publikacją: niezgodną z ustawą i rozporządzeniem MI, wprowadza celowo w błąd i może stanowić czyn określony w art. 3 ust.2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jak też narusza par. 10 ust 1 rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług. Jednocześnie, brak zdefiniowania (sparametryzowania) przez zarządcę rodzajów linii zgodnie z wymogiem par.6 rozporządzenia z 27 lutego 2009 r. rodzi pytanie czy zatem same stawki opłaty zostały właściwie określone dla tych rodzajów linii, czy też stanowią jedynie twórcze dostosowanie dotychczasowego modelu określania stawek do zmienionych (bardzo nieprecyzyjnie) nowych zasad ich określania z utrzymaniem zasady zmieniać tak aby się nic nie zmieniło poza ich poziomem - kończy dyrektor Węcławik z ZDG TOR.