Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Waldemar Achramowicz pokłócił się z bydgoskim posłem PiS Tomaszem Markowskim. Poróżniły ich autobusy szynowe. - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Wtorkowa konferencja prasowa marszałka województwa była ripostą na zarzuty bydgoskiego posła Markowskiego. W poniedziałek zwołał on w swoim biurze spotkanie z dziennikarzami pod hasłem "Waldemar Achramowicz - zawiadowca z Sejmiku", na którym oskarżył władze województwa o nieracjonalne wydawanie pieniędzy na regionalną kolej.
Parlamentarzysta Prawa i Spawiedliwości stwierdził, że zarząd województwa zamiast kupować za 13 mln zł autobusy szynowe i powoływać nową spółkę przewozową, która stanie się konkurencją dla PKP, powinien dopłacić tę kwotę do 230 połączeń. - Tylko nieco ponad połowa ze środków samorządu województwa na lokalną kolej przeznaczona jest na dofinansowanie deficytowych linii - stwierdził i dodał, że województwa nie stać na zakup szynobusów.
- Mówienie o tym, że nie dbamy o kolej jest bulwersujące. Chodzi o pozyskanie środowiska kolejarzy do celów wyborczych - obruszył się ekskolejarz Waldemar Achramowicz (SLD). - W tym roku wydamy 16 mln zł na dotację do 64 pociągów. A odłożenie programu zakupu nowoczesnych autobusów szynowych, to degradacja kolei na kolejne lata. Użytkowanie jednego szynobusu pozwala na utrzymanie nierentownych dotąd linii i daje nam 2 mln zł oszczędności rocznie.
Zdaniem marszałka dotowanie PKP przez sejmik nie ma sensu w sytuacji, kiedy samorządowcy nie mają wpływu na rozkład jazdy. Dlatego zarząd województwa wspólnie z PKP, władzami powiatów i gmin oraz producentem szynobusów - bydgoskimi zakładami PESA - chce stworzyć spółkę Zarząd Przewozów Regionalnych. Nowy podmiot, dysponujący zapleczem kolei i autobusami szynowymi samorządu, jeszcze w tym roku przejmie przewozy w Kujawsko-Pomorskiem. - Dzięki temu będziemy mieli wpływ na racjonalne wydawanie środków na połączenia kolejowe - tłumaczy Achramowicz. - Przypilnujemy, żeby nie było np. pustych przebiegów lokomotyw, które pociągają za sobą niepotrzebne koszty.