Zaledwie setka podróżnych kupiła w czerwcu bilet metropolitalny! Projekt, który miał w aglomeracji śląskiej umożliwić swobodne przesiadanie się między pociągami Przewozów Regionalnych oraz autobusami i tramwajami KZK GOP okazał się niewypałem – ocenia „Dziennik Zachodni”.
Samorząd województwa nie dołożył do biletu ani złotówki, więc jego cena uzależniona była od tego, jaki upust są w stanie zaoferować pasażerom KZK GOP i PR. A że obaj partnerzy na zbyt wiele sobie nie mogli pozwolić, więc bilet metropolitalny kosztuje 80 proc. sumy składających się na niego biletów okresowych.
Podróżni od samego początku niezbyt pochlebnie wypowiadali się o finansowej stronie przedsięwzięcia, wskazując że jest ono nieatrakcyjne w porównaniu z biletami strefowymi PR.
Przedstawiciele Przewozów Regionalnych odpierają jednak tego typu zarzuty. - Nie możemy dawać upustu od upustu. Dlatego podstawą dla ceny biletu metropolitalnego była nasza podstawowa taryfa, a nie ceny biletów strefowych. Od samego początku zakładaliśmy zresztą, że bilet metropolitalny kupią raczej osoby, które nie korzystają z biletów strefowych – tłumaczy „Dziennikowi Zachodniemu” Renata Rogowska, szefowa działu marketingu w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych i zapowiada zarazem rozpoczęcie we wrześniu kampanii promującej bilet metropolitalny.
Więcej