Analiza taryf ZTM i Kolei Mazowieckich obowiązujących od 1 stycznia br. pokazuje, że kruszeje jeden z podstawowych filarów „wspólnego biletu”, czyli ekonomiczna zachęta do korzystania z oferty. Spadek dochodów z tytułu sprzedaży biletów może w dłuższej perspektywie spowodować rezygnację z oferty wspólnego biletu w pociągach KM co najmniej w II strefie oraz ograniczenie podmiejskiej komunikacji autobusowej organizowanej przez ZTM - pisze Leszek Ruta, prezes Stowarzyszenia Transportu Publicznego, ekspert Zespół Doradców Gospodarczych TOR.
Pasażerom przestaje się opłacać kupować bilety 30- i 90-dniowe sieciowe (obowiązujące w I i II strefie). I w tej grupie biletów wyraźnie spadają przychody ZTM. Na liniach, gdzie kursuje SKM i KM, a czas jazdy do stacji granicznej I strefy jest mniejszy niż 20 minut, pasażerowie korzystający z SKM, kasują bilety 20-minutowe i wykupują bilety długookresowe na I strefę. Co gorsze, sytuacja, gdy do granicznego przystanku jest blisko, zachęca do jazdy bez biletu.
Opisane zjawiska powodują pogorszenie komfortu podróży SKM, spadek wpływów z biletów przy jednoczesnym pozostawieniu wysokich kosztów ponoszonych przez ZTM i samorządy na rzecz Kolei Mazowieckich. ZTM i SKM nie mająś dzisiaj możliwości zwiększenia podaży miejsc w pociągach SKM. W dłuższej perspektywie chęć utrzymania standardów na pewno wymusi zakup nowego taboru, czyli wpłynie znacząco na koszty komunikacji publicznej w tym segmencie.
Inna sytuacja jest na liniach, gdzie oferta wspólnego biletu obowiązuje wyłącznie w pociągach KM. Pasażerom zaczyna się opłacać kupować bilety miesięczne KM do stacji położonych w centrum Warszawy (Warszawa Śródmieście, Powiśle, Ochota) i podróżować komunikacją miejską kasując bilety 20-minutowe. Tak jest również w podmiejskiej komunikacji autobusowej. W tym przypadku opłaca się kupić bilet miesięczny u prywatnego przewoźnika (np. Translud z Legionowa), dużo tańszy niż bilet 30-dniowy sieciowy, dojechać do centrum Warszawy i podróżować dalej na podstawie biletu 20-minutowego lub dojść do celu podróży. Przyczynia się to do kolejnego spadku przychodów z biletów, a w dłuższej perspektywie może spowodować rezygnację z oferty wspólnego biletu w pociągach KM co najmniej w II strefie oraz ograniczenie podmiejskiej komunikacji autobusowej organizowanej przez ZTM.
Cały komenatrz na portalu Transport-publiczny.pl