Ruszają prace nad budową mostu Krym - Rosja

Rosja zajęła się problemem transportowych połączeń z nową republiką wchodzącą w skład Federacji Rosyjskiej zaraz po tym, jak doszło do aneksji Krymu, choć o problemie stałego połączenia półwyspu z Rosją dyskutowano już wiele lat temu. Zajęcie Krymu spowodowało bardzo utrudnioną wymianę handlową między półwyspem a Rosją, dlatego Rosjanie chcą mieć niezależne połączenie ze swoim nowym terytorialnym "nabytkiem". Niedawno mówił o tym prezydent Władimir Putin. - Potrzebujemy zarówno połączenia drogowego, jak i kolejowego - powiedział prezydent Rosji. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, jeszcze w tym roku ma zostać przedstawionych kilka wariantów inwestycji.

Raczej most

Do tej pory rozważano obydwa sposoby połączenia Krymu i Rosji - budowę mostu lub tunelu pomiędzy Półwyspem Tamańskim a Krymem. Inwestycja pozwalająca na połączenie Rosji z niedawno anektowanym Krymem jest ważna nie tylko w kontekście utrzymania relacji gospodarczych Rosji z nowo powstałą republiką, lecz także ze względu na tłumy rosyjskich turystów szturmujących krymskie kurorty w sezonie wakacyjnym.

Pod koniec listopada na szczeblu rządowym odbyło się spotkanie dotyczące połączenia obydwu terytoriów. Jak poinformował ostatnio szef Kolei Rosyjskich Władimir Jakunin, Rosja skłoni się raczej ku budowie mostu. - Jest w końcu decyzja. Nad Cieśniną Kerczeńską powstanie most. Tym samym rząd rezygnuje z pomysłu budowy tunelu - zaznaczył. Według informacji potwierdzonych przez Jakunina, most będzie miał zarówno część drogową, jak i kolejową, przy czym wybudowana na nim linia kolejowa będzie dwutorowa.

Prace ruszą za rok

Temat połączenia poruszył również ostatnio premier Dmitrij Miedwiediew. Według niego, nie ma co zwlekać z budową mostu. - Prace projektowe muszą zostać zrealizowane w przyszłym roku, a ważne również, by rozpoczęto prace budowlane - zaznaczył Miedwiediew. Dodał, że tak krótki czas na rozpoczęcie prac to ogromne wyzwanie. - Musimy to zrobić, aby gigantyczne kolejki do przepraw promowych przeszły do historii - powiedział rosyjski premier. Miedwiediew dodał również, że ważnym argumentem przemawiającym za budową mostu jest zapewnienie mieszkańcom Krymu poczucia, że stanowią integralną część wielkiego mocarstwa.

W rejonie Cieśniny Kerczeńskiej pierwszy most zbudowano w 1944 roku. Obiekt miał nieco ponad 4,5 km długości i 22 m szerokości. Most po kilku miesiącach funkcjonowania został jednak zniszczony przez krę. Temat odżył zaraz po tym, gdy Ukraina rozpoczęła politykę zwrotu w kierunku Unii Europejskiej. W sytuacji zajęcia Krymu przez Rosję budowa mostu w wydaje się już tylko kwestią czasu, prawdopodobne najbliższych lat.