Dzisiaj (dniu 6 lutego) rozpoczyna się proces due diligence spółki TK Telekom, w trakcie którego podmioty zainteresowane zakupem kolejowego operatora telekomunikacyjnego będą mogły zapoznać się z kondycją finansową firmy i ocenić jej wartość. Badanie spółki potrwa do 2 marca. Następnie inwestorzy będą mieli dwa tygodnie na złożenie ofert wiążących.
Do analizy kondycji TK Telekom zostało dopuszczonych sześć podmiotów z tak zwanej krótkiej listy. – Proces rozpoczyna się dzisiaj, czyli 6 lutego i zakończy się 2 marca. W dniu 19 marca upływa natomiast termin składania ofert wiążących – wyjaśnia Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy PKP SA, współwłaściciela kolejowego telekomu.
Wśród sześciu spółek, które zainteresowane są zakupem TK Telekom wymienia się takich operatorów, jak Exatel, Netia oraz MNI. Z nieoficjalnych informacji wynika, że PKP ma nadzieję zarobić na prywatyzacji około 300 milionów złotych.
Badanie kondycji spółki, czyli tzw. proces due diligence, będzie się odbywać przez specjalnie do tego celu przygotowany „data room”, zapewniający firmom dostęp do niezbędnych informacji. – Jesteśmy przygotowani do udostępniania danych przez 24 godziny na dobę. „Data room” to serwis dostępny przez stronę www. Dostęp do niego jest jednak zamknięty i otrzymają go wyłącznie inwestorzy. Dodatkowo dokumenty udostępniane w ten sposób są specjalnie znakowane, tak, aby łatwo były ustalić ich źródło przy ewentualnym „wycieku” informacji. Uruchomiliśmy też interaktywne forum, poprzez które inwestorzy mogą kierować pytania do określonych osób w spółce – tłumaczy Marek Prokurat, członek zarządu TK Telekom.
Dokumentacja niezbędna do przeprowadzenia procesu due diligence była dostępna już w grudniu, wtedy też PKP SA poinformowała o tym, że badanie rozpocznie się w lutym. W styczniu pojawiły się również doniesienia o tym, że proces prywatyzacji TK Telekom może zostać wstrzymany, w związku z planami Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Resort rozważa obecnie plan budowy Międzyresortowego Operatora Sieci Teleinformatycznych, jednak rzecznik prasowy ministerstwa zdementował informacje, jakoby planowano wykorzystać w tym celu infrastrukturę należącą do TK Telekom.