- Trudno określić jakie konkretne elementy programu naprawczego przyniosły najbardziej wymierne skutki, bo to spójny program, a nie szereg oderwanych od siebie elementów. Niewątpliwie znaczącą poprawę efektywności przyniosła restrukturyzacja zatrudnienia, dzięki której koszty funkcjonowania spółki zmniejszyły się o ponad 300 mln zł w skali roku – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Piotr Apanowicz, rzecznik prasowy PKP Cargo.
PKP Cargo w ubiegłym roku miało stratę wynoszącą 497,5 mln zł (wobec 178,8 mln zł straty w 2008 roku). - Mówiliśmy już o tym, że za ponad połowę tej straty odpowiada restrukturyzacja zatrudnienia w PKP Cargo w 2009 roku, przede wszystkim Program Dobrowolnych Odejść i związane z nim odprawy dla odchodzących pracowników, za które zapłaciliśmy z własnych środków. Pozostała część jest w głównej mierze efektem gwałtownego załamania przewozów wywołanego kryzysem gospodarczym, przede wszystkim w pierwszych miesiącach 2009 roku – wyjaśnia Piotr Apanowicz.
Program naprawczy w PKP Cargo realizowany jest od 2008 roku. Od czasu jego rozpoczęcia liczba zatrudnionych w spółce zmniejszyła się z 44 do ok. 28 tysięcy. - Trudno określić jakie konkretne elementy programu naprawczego przyniosły najbardziej wymierne skutki, bo to spójny program, a nie szereg oderwanych od siebie elementów. Niewątpliwie znaczącą poprawę efektywności przyniosła restrukturyzacja zatrudnienia, dzięki której koszty funkcjonowania spółki zmniejszyły się o ponad 300 mln zł w skali roku. Nie znaczy to jednak, że mniej istotne były zmiany organizacyjne, reorganizacja zakładów, zmniejszenie liczby punktów taryfowych czy np. wprowadzane w tym roku zmiany polegające na zwiększaniu średniego brutta pociągów – zaznacza rzecznik PKP Cargo.
W pierwszym półroczu 2010 roku PKP Cargo osiągnęło zysk w wysokości 7,3 mln zł. Według Wojciecha Balczuna, prezesa spółki, łączny zysk przewoźnika w latach 2010-2015 ma wynieść 1 mld zł.