Grupa przewozowa, której przewodzi Rybnik, zamierza wydać w tym roku 80 mln zł na wagony i lokomotywy. Chce też wozić ludzi. PTKiGK Rybnik, kolejowy przewoźnik towarów, pracuje razem z niemieckim partnerem nad uruchomieniem międzynarodowego połączenia pasażerskiego. Przewoźnicy chcą połączyć jedną z przygranicznych miejscowości landu Meklemburgia ze Szczecinem - pisze Puls Biznesu.
-Trasa liczy nie więcej niż 14 km. Ma to być oferta weekendowa dla Polaków pracujących w Niemczech. Niemiecki partner finansuje projekt. My będziemy podwykonawcą - wyjaśnia Bogdan Tofilski, dyrektor marketingu PTKiGK Rybnik.
Przewozy osób będą tylko dodatkiem do podstawowej działalności Rybnika. Wraz ze spółkami związanymi z grupą PTK w ostatnich latach wypracował sobie pozycję największej prywatnej firmy w transporcie towarowym. W ciągu dwóch lat Rybnik 20 razy zwiększył przewozy. Liberalizacja rynku pozwoliła mu wyjść poza własną sieć (nie więcej niż 140 km) na ogólnopolskie trasy zarządzane przez PKP PLK.
-W 2002 r. wielkość przewozów po sieci PLK nie przekraczała 15 mln tonokilometrów. W 2004 r. było to już 300 mln. Drugie tyle przewieźliśmy po własnej sieci - mówi dyrektor Tofilski.
Rybnik szuka nowych partnerów również poza Polską. Kilka miesięcy temu podpisał pierwszy kontrakt w Niemczech. W przeciwieństwie do PCC Rail Szczakowa, konkurenta z branży, nie może liczyć na pomoc zagranicznego właściciela.
-Zaczynamy współpracę z niemiecką firmą HGK. Nadal chcemy się też rozwijać na krajowym rynku. Poszukujemy kolejnych bocznic do przejęcia, nie wykluczamy, że do grupy dołączy też nowa spółka przewozowa lub spedycyjna - zapowiada dyrektor Tofilski.
Grupa PTK przeznaczyła na tegoroczne zakupy taboru około 80 mln zł. Za 40 mln zł kupi 600 wagonów, a kolejne 40 mln przeznaczy na 20 lokomotyw.