Od przyszłego roku po torach na Opolszczyźnie może jeździć prywatny przewoźnik. Urząd marszałkowski zdecydował się przełamać monopol PKP.
Do tej pory urząd marszałkowski niechętnie patrzył na prywatne firmy, które chciały wozić pasażerów. Zainteresowane wejściem na Opolszczyznę były firmy: CTL Rail oraz PCC Rail - Arriva. Obie zajmują się towarowymi przewozami kolejowymi, maja jednak licencje na przewozy pasażerskie. Proponowały urzędowi marszałkowskiemu obsługę linii Brzeg - Nysa, Kluczbork - Opole i Kędzierzyn – Kamieniec Ząbkowicki.
- Postanowiliśmy, że we wrześniu ogłosimy przetarg na jedną niezelektryfikowaną linię, być może na trasie Nysa - Brzeg – mówi Andrzej Kasiura, członek Zarządu Województwa Opolskiego, odpowiedzialny za kolej. - Wtedy prywatny przewoźnik mógłby zacząć jeździć w drugim półroczu 2008 roku. Gdyby prywatny przewoźnik zaczął jeździć, dla podróżnych mogłoby to oznaczać ceny konkurencyjne w stosunku do tych, jakie proponuje PKP. W przypadku trasy Nysa - Brzeg wejście nowej firmy to po prostu reaktywacja linii.
- Prywatni przewoźnicy, którzy zainteresowani byli wejściem na Opolszczyznę, chcieli, abyśmy przekazali im nasze szynobusy (w tej chwili korzysta z nich PKP - przyp. red.) - wyjaśnia Andrzej Kasiura. - W tej chwili mamy ich cztery. To za mało, żeby można było zacząć obsługiwać kilka linii. Co zrobiłby przewoźnik w przypadku awarii?
Urzad marszałkowski planuje zakupienie pięciu nowych szynobusów. Nastąpi to prawdopodobnie w latach 2008-2010. Problemem, na który mogą się natknąć klienci prywatnych przewoźników, może być brak kas biletowych. Najwygodniejszym rozwiązaniem byłoby korzystanie z kas PKP. Ostatecznie bilet można byłoby kupować bezpośrednio w pociągu.
- Poza tym nie wiemy, jaka będzie przyszłość spółki PKP Przewozy Regionalne - tłumaczy ostrożność urzędu Andrzej Kasiura. – Rząd chce, aby województwa miały w nich swoje udziały. Wówczas bylibyśmy współwłaścicielem jednej spółki, a musielibyśmy udostępniać tory firmom konkurencyjnym. Byłoby to działanie przeciw własnym interesom - dodaje.
Pierwszym w Polsce województwem, które zdecydowało się wpuścić na tory prywatnego przewoźnika, jest kujawsko-pomorskie. Od grudnia na jednej trzeciej linii jeździć będzie prywatny przedsiębiorca. Jest nim PCC Rail Arriva. Ta sama firma, którą opolski urząd marszałkowski odprawił z kwitkiem.
- Jedziemy się przyglądać, jak wprowadzenie prywatnego przewoźnika się sprawdzi - kończy Andrzej Kasiura. - Pojedziemy do kujawsko-pomorskiego. Jesteśmy już umówieni z tamtejszym marszałkiem.
* Być może do przyszłego roku mieszkańców Opolszczyzny wozić będzie nie tylko PKP (fot. G.Tendera, commons.wikimiedia.org).