Jak podaje katowicka „Gazeta Wyborcza” niewiele brakowało, a flagowy projekt KZK GOP – Śląska Karta Usług Publicznych, która ma m.in. zapewnić w aglomeracji śląskie tzw. wspólny bilet na autobusy, tramwaje oraz pociągi – ległby w gruzach. Dzięki wsparciu marszałka województwa, Adama Matusiewicza, koncepcja „elektronicznej portmonetki” została jednak uratowana.
Problem polegał na tym, że KZK GOP zamierzało przeznaczyć na realizacją projektu ŚKUP ok. 160 mln zł. Tymczasem do przetargu stanęły dwa konsorcja, z czego każde zaproponowało cenę zdecydowanie wyższą: Qumak-Sekom, BRE Bank i PWPW ok. 190 mln zł, Comarch i SkyCash Poland aż 484 mln zł. W tej sytuacji Roman Urbańczyk, prezes KZK GOP, stanął przed widmem unieważnienia przetargu.
Z odsieczą przyszedł jednak Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego. - ŚKUP jest ważny dla całej aglomeracji i zależy nam na uratowaniu tego pomysłu. Z tego, co wiem, KZK GOP brakuje w tej chwili 27 mln zł. Obiecuję, że pokryjemy większą część tej sumy – zadeklarował na łamach dziennika Matusiewicz. W tej sytuacji prezes KZK GOP oznajmił, że 19 kwietnia zgromadzenie związku powinno podjąć uchwałę o dalszej realizacji projektu. Przetarg miałby zostać rozstrzygnięty na rzecz tańszej oferty. Jak podkreślił Urbańczyk, gdyby nie wsparcie finansowe marszałka województwa, przetarg musiałby zostać powtórzony.
Więcej