10 czerwca 101 lat ukończył prof. Antoni Rosikoń, najstarszy żyjący profesor i kolejarz na Śląsku. Jubilat ze swadą i humorem opowiada o swoim życiu kolejowym i naukowym. - Robiłem co mogłem, żeby nie stracić ani jednego dnia na próżno, aby spłacić to co daje życie. Jestem zawsze zadowolony z tego co jest i chwalę Boga, za to co daję. Jestem człowiekiem spełnionym – podkreśla dziarskim głosem pan profesor.

* Prof. Antoni Rosikoń (fot. Janusz Mincewicz).
- To niesamowite, że człowiek w tym wieku może być tak sprawny fizycznie i umysłowo. prezentuje formę sześćdziesięciolatka – nie może się nadziwić Józef Szczepański, były naczelny dyrektor Śląskiej DOKP i PKP Dyrekcji Przewozów Towarowych, który zna profesora od prawie 30 lat.
Profesor, którego ojciec Wojciech był kolejarzem, urodził się 10 czerwca 1907 roku w Grodkowie Siewierskim w Zagłębiu Dąbrowskim. W 1925 roku zdał maturę i rozpoczął studia na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej. Pracę inżynierską pt. „Projekt odcinka drogi żelaznej Łódź-Sieradz i rozbudowy stacji rozrządowej Łazy”, napisał pod kierunkiem prof. Aleksandra Wasiutyńskiego.Po skończeniu studiów trafił do działu nawierzchni DOKP Katowice .W 1932 roku zdał egzamin referendarski i został kontrolerem w Oddziale Drogowym w Tarnowskich Górach. Na początku 1939 roku awansował na naczelnika Oddziału Drogowego w Cieszynie. Zaraz po wojnie objął stanowisko zastępcy naczelnika służby drogowej w DOKP. Często osobiście decydował, czy po prowizorycznie naprawionych torach, mogą jeździć pociągi.
Projektował i rozbudowywał Górnośląski Okręg Przemysłowy (GOP) oraz elektryfikował linii Zawiercie – Gliwice. Pracował nad zabezpieczeniem torów przed działaniem szkód górniczych. Był nieocenionym fachowcem i autorytetem w śląskim okręgu kolejowym w zakresie infrastruktury kolejowej. -Profesor pracował, choć już miał ukończone 70 lat. Był świetnym specjalistą, wręcz niezastąpionym, w zakresie dróg kolejowych – wspomina Władysław Krasuski , były członek Zarządu PKP Cargo SA.
Swoje doświadczenia kolejowe, wykorzystywał w pracy projektowej i naukowej. Był członkiem Polskiej Akademii Nauk. W 1961 roku został dyrektorem Biura Projektów Kolejowych w Katowicach. Opracował rozwiązania komunikacyjne w Rybnickim Okręgu Węglowym i stacji rozrządowej w Niedobczycach. Pracując cały czas się dokształcał. W 1967 został przeniesiony do kierowania, w stopniu docenta, Katedrą Budowy Kolei na Wydziale Budownictwa Politechniki Śląskiej. W 1976 roku, jako profesor kontraktowy, zostaje dyrektorem Instytutu Dróg i Mostów na Wydziale Budownictwa Politechniki Śląskiej.„Profesor Rosikoń to nie tylko świetny fachowiec, najlepszy w Polsce z zakresu szkód górniczych, ale także wykładowca. Wykłady z nim były prawdziwym świętem. To erudyta, który mówi piękną polszczyzną” - wspomina inż. Kazimierz Szczurowski, student profesora w latach osiemdziesiątych
Uwieńczeniem pracy naukowej i dydaktycznej, było nadanie przez Prezydenta RP w 2001 roku, w wieku 94 lat, profesora nauk technicznych. Profesor mimo 101 lat jest samodzielny. Mieszka sam w Katowicach. Przed uroczystościami setnej rocznicy był na weselu wnuczka w Warszawie, do której samodzielnie dojechał pociągiem. -Często z profesorem jeżdżę pociągiem do Warszawy. Kiedy ja już dawno jestem w pociągu profesor dopiero wchodzi na peron i spokojnie wsiada do pociągu - opowiada inż. Bolesław Szpytman, prezes katowickiego Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP. W ślady profesora poszedł tylko starszy syn, który był ( już na emeryturze) projektantem w katowickim Biurze Projektów Kolejowych.