Partnerzy serwisu:
Prawo i polityka

Prawo restrukturyzacyjne: Przepisy chronią dłużnika (cz. 2)

Dalej Wstecz
Partner działu

Hanton

Data publikacji:
26-03-2016
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
RynekInfrastruktury.pl

Podziel się ze znajomymi:

PRAWO I POLITYKA
Prawo restrukturyzacyjne: Przepisy chronią dłużnika (cz. 2)
Prawo restrukturyzacyjne skupia się na tym, by pozwolić przetrwać dłużnikowi, kosztem praw wierzycieli. Ustawa ogranicza m.in. prawa wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo – zauważa Marianna Kokowska, adwokat z kancelarii Galt.

RynekInfrastruktury.pl: Kto bardziej skorzysta z przepisów wprowadzonych niedawno ustawą Prawo restrukturyzacyjne: firmy, które się będą restrukturyzowały czy ich wierzyciele?

Marianna Kokowska: Zdecydowanie firmy, które się będą restrukturyzować. Ustawa jest wynikiem wprowadzenia polityki drugiej szansy. Skupia się na tym, by pozwolić przetrwać dłużnikowi, by zachować jego przedsiębiorstwo, utrzymać miejsca pracy – kosztem praw wierzycieli.

Prawo restrukturyzacyjne jest zdecydowanie ustawą prodłużniczą. Niemniej jednak – takie przynajmniej są założenia ustawodawcy – jeśli dłużnik przetrwa, to dzięki temu będzie on mógł także zaspokoić wierzycieli, przynajmniej w części.

Istotne jest jednak kiedy to nastąpi. Dotychczasowe postępowania czy to układowe, czy likwidacyjne ciągnęły się latami. Czy coś się zmieniło?

Postępowania restrukturyzacyjne mają trwać dużo krócej – kilka miesięcy, maksymalnie do półtora roku w przypadku najbardziej skomplikowanego postępowania sanacyjnego. W ustawie zawarte są dość krótkie terminy instrukcyjne dla sądu, nadzorcy i zarządcy.

Są też ułatwienia proceduralne – na przykład w zakresie listy wierzytelności, czy spisu inwentarza. Kwestie te w postępowaniach upadłościowych zajmowały czasem nawet kilka lat, z uwagi na możliwość odwoływania się – jak w przypadku listy wierzytelności. Teraz, dzięki znacznemu uproszczeniu reguł, postępowania będą trwały krócej.

Przykładowo, postępowanie o zatwierdzenie układu, czyli najprostsze postępowanie restrukturyzacyjne, przeznaczone dla najbardziej wypłacalnych podmiotów, odbywa się w większości poza sądem. To znaczy, że dłużnik sam, jedynie z pomocą wybranego doradcy restrukturyzacyjnego negocjuje układ z wierzycielami i zbiera ich głosy na piśmie. Dopiero gdy te głosy wskażą, że został zawarty układ, dłużnik idzie do sądu, by ten układ zatwierdzić. Ponieważ powinno nastąpić to w bardzo krótkim terminie, czas trwania postępowania zależy w większości od samego dłużnika.

Jakie trzeba spełnić warunki, by rozpocząć postępowanie restrukturyzacyjne? Kiedy nie jest na to za wcześnie, a kiedy nie za późno?

O tym decyduje sąd. Jeżeli są uznałby, że wniosek o otwarcie postępowania zmierza do pokrzywdzenia wierzycieli, ponieważ spółka jest w pełni wypłacalna, mógłby takiego postępowania nie otworzyć.

Może się też zdarzyć inna sytuacja, w której dłużnik jest tak głęboko niewypłacalny, że nie ma szans na restrukturyzację. W takim przypadku sąd również nie powinien otworzyć postępowania.Może się też zdarzyć, że wierzyciele złożą wniosek o ogłoszenie upadłości dłużnika, a podmiot ten złoży wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego w celu obrony przed upadłością. W przypadku dwóch konkurencyjnych wniosków, sąd w pierwszej kolejności powinien rozpoznać wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego.

Jeżeli sąd uznałby, że wniosek o otwarcie restrukturyzacji został złożony zbyt późno i tylko jako obrona przed upadłością, a na dodatek jest bezzasadny, to również może nie otworzyć postępowania. Wówczas sąd skupi się tylko na wniosku o ogłoszenie upadłości dłużnika.

Czy pod rządami nowych przepisów zmieniła się odpowiedzialność zarządów spółek za zbyt późne zareagowanie na trudną sytuację?

Tak, zmieniła się w dwóch aspektach. Po pierwsze, okres od momentu powstania stanu niewypłacalności do czasu obowiązku złożenia tego wniosku został wydłużony z 14 do 30 dni. Jednocześnie zmianie uległa definicja stanu niewypłacalności, która reguluje obowiązek złożenia wniosku w odpowiednim czasie. Można powiedzieć, że ten stan niewypłacalności powstaje nieco później niż wynikało to z literalnego brzmienia poprzednich przepisów.

Poza tym, ustawodawca wprowadził możliwość uwolnienia się od ewentualnej odpowiedzialności w przypadku niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, jeżeli w tym czasie złożony został wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Niemniej zwracam uwagę, że w tym zakresie trzeba być bardzo ostrożnym. Niektóre przepisy dotyczące odpowiedzialności członków zarządu stanowią, że aby taka osoba mogła uwolnić się od odpowiedzialności, w przewidzianym terminie musi dojść nie tylko do samego złożenia wniosku restrukturyzacyjnego – tak jak w przypadku upadłości – lecz do otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego, a tej czynności dokonuje sąd.

Zatem, restrukturyzacja może ochronić zarząd przed odpowiedzialnością, jednak sam zarząd nie ma wpływu na to, kiedy dokładnie postępowanie będzie otwarte. W związku z tym wydaje się, że na gruncie obecnych przepisów może dojść do sytuacji, w której dłużnik będzie chciał otworzyć restrukturyzację, będzie składał jednocześnie wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego i wniosek o ogłoszenie upadłości, by zachować termin chroniący go przed odpowiedzialnością w stosunku do wierzycieli – w przypadku wniosku o ogłoszenie upadłości liczy się bowiem sama data złożenia wniosku. Jest to pewien paradoks, dlatego trzeba zachować dużą ostrożność.

Warto też zauważyć, że odpowiedzialność za długi spółek dotyczy nie tylko członków zarządu spółek kapitałowych, ale też wspólników spółek osobowych, którzy odpowiadają za jej zobowiązania bez ograniczeń.

Biorąc pod uwagę, że ustawa jest „prodłużnicza”, komu bardziej potrzebna jest wiedza o tym prawie – przedsiębiorcom w trudnej sytuacji, czy ich kooperantom?

Wiedza potrzebna jest po obu stronach. Oczywiście dłużnicy w trudnych sytuacjach muszą wiedzieć jakie mają teraz możliwości i w jaki sposób mogą z nich skorzystać. Natomiast wierzyciele czy też inni kontrahenci muszą wiedzieć z czym mogą się spotkać i jak zabezpieczyć swoje interesy na przyszłość.

Nowe przepisy trzeba znać nawet na etapie negocjowania umów, zwłaszcza, że wprowadzają one pewne ograniczenia również co do postanowień umownych np. uznają za nieważne postanowienia przewidujące możliwość wypowiedzenia umowy w przypadku złożenia wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego, czy ogłoszenie upadłości.

Czy to oznacza, że wierzyciele mają powody do zmartwień?

Zdecydowanie muszą bardziej dbać o swoje interesy. Mają teraz do tego różne mechanizmy, z których warto korzystać. Jeżeli będą pasywni, to faktycznie w takim postępowaniu mogą nic nie osiągnąć.

Gdyby spróbować podsumować: co najważniejszego wprowadziło Prawo restrukturyzacyjne?

Ta reforma zmieniła pewien system wartości – w tym sensie, że przepisy skupiają się na tym, by pomóc dłużnikowi zachować jego przedsiębiorstwo, a nie, by zaspokoić wierzycieli w jak największym stopniu. To oczywiście jest pewne wyważenie interesów, stąd też pewne mechanizmy dla ochrony wierzycieli, niemniej zdecydowanie priorytetem jest dłużnik, jego restrukturyzacja i zachowanie jego przedsiębiorstwa. Bardzo istotne jest także dążenie do odstygmatyzowania upadłości i przedstawienie restrukturyzacji jako naturalnego procesu gospodarczego.

Zostały też wprowadzone dwie całkiem nowe, ciekawe instytucje. Pierwsza to układ częściowy. To postępowanie, w którym układem można objąć tylko wybraną grupę wierzycieli. Jeżeli dłużnik ma problem tylko z częścią kontrahentów, na przykład z wierzycielami finansującymi jego działalność, to może złożyć wniosek o otwarcie jednego z postępowań restrukturyzacyjnych i w ramach tego postępowania objąć układem tylko tę grupę wierzycieli. Wszystkich pozostałych spłaca wówczas w normalny sposób.

Druga nowość w postępowaniu upadłościowym to przygotowana likwidacja. To bardzo specyficzna opcja postępowania upadłościowego, w której wraz z wnioskiem o ogłoszenie upadłości składa się wniosek o zatwierdzenie sprzedaży całości przedsiębiorstwa dłużnika, zorganizowanej jego części albo istotnych składników tego majątku. Sąd ogłaszając upadłość dłużnika może zatwierdzić te warunki, w pewnych sytuacjach nawet musi to zrobić. Prowadzi to do tego, że majątek dłużnika sprzedawany jest zaraz po ogłoszeniu upadłości – w ciągu 30 dni od uprawomocnienia się takiego postanowienia, a nie w ciągu kilka lat, jak w przypadku wielu zwykłych postępowań upadłościowych. Takie postępowanie upadłościowe będzie więc trwało bardzo krótko. Niemniej tryb ten wymaga znalezienia nabywcy majątku przed ogłoszeniem upadłości, wynegocjowania z nim określonych warunków sprzedaży i przeprowadzenia wyceny majątku, przy czym wycena musi być sporządzona przez osobę wpisaną na listę biegłych.

Jak, z Pani obserwacji, przedsiębiorcy oceniają nowe przepisy?

To zależy po której są stronie – jeśli po stronie dłużników, upatrują w nowych przepisach szansy na prawdziwą restrukturyzację spółki. Jeśli natomiast po stronie inwestorów, którzy pożyczają pieniądze, zwłaszcza na przedsięwzięcia, co do których zwrot jest niepewny, to mają wiele obaw. Prawa wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo są tą ustawą ograniczane. Może się zdarzyć, że wierzyciel zostanie zmuszony, by wziąć udział w układzie, chociaż na gruncie starych przepisów było to niemożliwe. Ochrona wynikająca z zabezpieczenia rzeczowego trochę słabnie, więc tego na pewno boją się podmioty zabezpieczone w ten sposób. Tym podmiotom też na pewno najbardziej opłaca się aktywnie uczestniczyć w postępowaniu restrukturyzacyjnym.


5 kwietnia w Warszawie odbędzie się seminarium Prawo restrukturyzacyjne organizowane przez TOR Konferencje we współpracy z Kancelarią GALT. Serdecznie zapraszamy.

Pierwszą część wywiadu opublikowaliśmy tutaj.









Partner działu

Hanton

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Rok nowego PZP. Waloryzacja do poprawy

Prawo i polityka

Rok nowego PZP. Waloryzacja do poprawy

Redakcja 22 stycznia 2022

Będzie własność warstwowa - budowle nie tylko na gruncie

Prawo i polityka

Nowe PZP to spójność orzeczeń, ale też groźba zatorów w sądzie

Prawo i polityka

Jak nowe Pzp chroni podwykonawców?

Prawo i polityka

Jak nowe Pzp chroni podwykonawców?

Michał Siembab, partner w kancelarii GKR Legal 09 stycznia 2021

Zobacz również:

Rok nowego PZP. Waloryzacja do poprawy

Prawo i polityka

Rok nowego PZP. Waloryzacja do poprawy

Redakcja 22 stycznia 2022

Będzie własność warstwowa - budowle nie tylko na gruncie

Prawo i polityka

Nowe PZP to spójność orzeczeń, ale też groźba zatorów w sądzie

Prawo i polityka

Jak nowe Pzp chroni podwykonawców?

Prawo i polityka

Jak nowe Pzp chroni podwykonawców?

Michał Siembab, partner w kancelarii GKR Legal 09 stycznia 2021

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5