Nie wczeŚniej niż w maju Poznań dostanie wspólny bilet na pociąg, autobus i tramwaj. Kolejarze chcieli go wprowadzić już w lutym, ale na przeszkodzie stanęły podwyżki cen komunikacji miejskiej - pisze "Gazeta Wyborcza".
Wbrew zapowiedziom - wspólnego biletu od lutego na pewno nie będzie. Pojawi się najwczeŚniej wiosną. I to tylko jeŚli radni zaakceptują podwyżki cen, które urzędnicy umieŚcili je w jednej uchwale razem ze wspólnym biletem. - Z naszej strony wszystko jest już gotowe. Ale żeby wprowadzić wspólny bilet, musimy czekać na decyzje miasta - powiedział "Gazecie Wyborczej" dyrektor wielkopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych Mateusz Żmuda.
Niektórzy radni sugerują, żeby wspólny bilet oddzielić od podwyżek i dopuŚcić go szybciej, w osobnej uchwale. - W przeciwieństwie do podwyżek, sprawa wspólnego biletu nie budzi kontrowersji. W tej sytuacji czekanie z tym do maja jest trochę bez sensu - mówi Łukasz Mikuła z PO. Jednak rzecznik prezydenta Anna Szpytko nie pozostawia większych złudzeń: - Przygotowanie osobnej uchwały jest o tyle problematyczne, że wspólny bilet jest elementem całej taryfy biletowej. A jego cena jest powiązana z cenami pozostałych biletów. Wyjęcie go z tej całoŚci mogłoby zaburzyć całą konstrukcję finansową.
Nawet jeŚli pasażerowie doczekają się wspólnego biletu w maju - zapłacą za niego więcej, niż planowano, ale wciąż o około 20% mniej, niż za oddzielne bilety. Cena biletu będzie uzależniona od strefy, z której dojeżdża pasażer. Łącznie będzie osiem takich stref .
Więcej