Dziś przed godziną 10:00 w torowisku na ul. Królowej Jadwigi w Poznaniu zakleszczył się samochód między tramwajami. W tym bardzo groźnym wypadku na szczęście nic poważnego nikomu się nie stało.
Po kolizji z innym samochodem osobowym, kierująca pojazdem Suzuki Swift straciła panowanie nad kierownicą i wpadła w torowisko. Torowiskiem w obie strony jechały akurat tramwaje. Motorniczy tramwaju jadącego z naprzeciwka w porę zauważył samochód i zwolnił. Samochód został odwrócony i zakleszczył się równolegle do tramwajów.
Ruch w miejscu zdarzenia został wstrzymany. Z relacji świadków wynika, że kierująca samodzielnie wydostała się z auta przez bagażnik i została zabrana przez karetkę. Straż pożarna odłączyła akumulator, natomiast pracownicy Zakładowej Służby Ratowniczej przystąpili do wydobycia samochodu spomiędzy tramwajów. Wagony jednego z nich trzeba było rozczepić, by częściowo odsunąć samochód od drugiego tramwaju. Kiedy tramwaj odjechał, do pracy mógł wkroczyć dźwig. Na specjalnych pasach podniósł auto i wyciągnął z torowiska. Według informacji MPK, kobieta doznała jedynie zwichnięcia barku. Przerwa w ruchu trwała godzinę. O 10:49 tramwaje ruszyły ponownie.