W piątek w sejmie odbyła się dyskusja nad exposé premiera. – Dlaczego wobec fiaska prywatyzacji PKP rząd usiłuje z taką determinacją sprzedać Polskie Koleje Linowe, wbrew opinii społeczności lokalnej, wbrew opinii środowisk naukowych? – pytali posłowie.
- Premier miał rzadki w tej Wysokiej Izbie przywilej wygłoszenia swojego exposé drugi raz z rzędu. Mieliśmy więc prawo oczekiwać od niego, że to exposé, zwłaszcza w części gospodarczej, budżetowej, będzie zawierało podejście innowacyjne. Tak się jednak nie stało – mówił poseł Wiesław Janczyk.
- Propozycje na poprawę budżetu, finansów publicznych zawierają pomysły mechanicznego podnoszenia danin publicznoprawnych wobec wybranych grup zawodowych, branżowych, społecznych. To bardzo źle. Mam pytanie. Czy z uwagi na to, że premier nie mówił o prywatyzacji, zamierza ją zatrzymać, wyhamować? Pytam w trosce o ZEW Niedzica SA, w trosce o Polskie Koleje Linowe w Zakopanem, w trosce o to, czy ze względu na brak środków na zatkanie dziury budżetowej następnym podmiotem do sprzedaży nie będzie na przykład kopalnia soli w Wieliczce. Chciałbym zwrócić uwagę na pewien aspekt historyczny. W czasie tej kadencji rządu premier Donald Tusk może pobić rekord polegający na tym, że będzie premierem rządu, który zadłuży Polskę na ponad bilion złotych – ostrzegał Janczyk.
- Dlaczego wobec fiaska prywatyzacji PKP rząd usiłuje z taką determinacją sprzedać Polskie Koleje Linowe, wbrew opinii społeczności lokalnej, wbrew opinii środowisk naukowych? 205 profesorów wyższych uczelni podpisało się pod listem z protestem do pana premiera w tej sprawie. Mam pytanie: Czy rząd zdaje sobie sprawę, jaką szkodę przyrodzie Tatr wyrządzi ta sprzedaż i jaką szkodę wszystkim mieszkańcom południowej Małopolski, zwłaszcza Podtatrza, Podhala, wyrządzi sprzedaż tej kolei? – pytała natomiast poseł Anna Paluch z PiS. Na pytania posłów premier jeszcze nie odpowiedział.