Polska jest trzecim rynkiem usług transportu lądowego, a drugim rynku transportu kolejowego w Unii Europejskiej - wynika z informacji Eurostatu.
Na skutek kryzysu gospodarczego, przewozy towarów drogą lądową w UE zmalały w 2009 roku o 10,1 proc. (w 2008 o 2 proc.), w tym koleją aż o 17,4 proc. (odpowiednio: -2 proc.). Okres bessy transport ma jednak za sobą, ocenia Eurostat, ponieważ w pierwszym kwartale 2010 roku fracht drogowy zwiększył się o 3 proc., kolejowy o 8 proc., a w drugim kwartale odpowiednio o: 4 i 14 proc.
Ogólnie transport samochodowy towarów w 2009 roku dominował we wszystkich krajach unijnych i był ponad cztery razy większy pod względem wykonywanej pracy przewozowej (1691,2 mld tonokm) od transportu kolejowego (366 mld tnkm). Wyjątkiem były Łotwa i Estonia, kraje, które zajmują wysoką pozycję w przewozach kolejowych w UE (odpowiednio: 5 i 15), głównie dzięki tranzytowi towarów do/z Rosji.
Najwięcej towarów przewożą Niemcy - łącznie w transporcie lądowym 307,5 mld tkm, w tym 95,8 mld tkm koleją, co daje udział w unijnym rynku tych przewozów odpowiednio: 18,2 proc. oraz 26,2 proc. Na drugim miejscu w przewozach lądowych uplasowała się w 2009 roku Hiszpania - 211,9 mld tkm, ale w przewozach kolejowych zajęła dopiero trzynaste. Polski transport lądowy wykonał w 2009 r. pracę przewozową 180,7 mld tkm, zajmując trzecie miejsce w UE (10,7 proc. rynku UE), a drugie w przewozach kolejowych - 43,4 mld tkm (11,9 proc. udziału).
W 2009 roku tylko dwa kraje nie zanotowały spadku przewozów lądowych, tj. Bułgaria (wzrost o 15,8 proc.) i Polska (+9,6 proc.), przy czym transport kolejowy w Polsce wykonał o 16,5 proc. mniejszą pracę przewozową.
Największe spadki przewozów były udziałem: Rumunii (-39 proc.), Łotwy (-34 proc.), Estonii, Irlandii i Cypru (wszystkie po -27 proc.). W Niemczech przewozy zmalały o 10 proc., w tym koleją o 17,1 proc.
Więcej