Polska nie wykorzystuje swojego położenia jako kraju tranzytowego pomiędzy Azją a Europą Zachodnią. Jednak teraz, kiedy słowacki rząd zarzucił plany budowy szerokiego toru do Austrii, trzeba kuć żelazo póki gorące! - pisze dyrektor programowy Railway Business Forum Adrian Furgalski w "Rzeczpospolitej".
"Na końcu Linii Hutniczo-Szerokotorowej jest Euroterminal Sławków, gdzie towary, a zwłaszcza kontenery, można przeładowywać do pociągów o mniejszym rozstawie kół i wysyłać w głąb kraju i do portów. W terminal będą inwestować powiązane z nim kapitałowo PKP Cargo i PKP LHS, chcąc równocześnie, by stał się on częścią międzykontynentalnej sieci. Nie wzdragają się też przed zaangażowaniem Rosjan i Niemców. Słusznie, bo żyjąc stale uprzedzeniami historycznymi, będziemy stać w miejscu, zamiast zarabiać" - pisze Furgalski w "Rz".
Jak pisze Adrian Furgalski, to ostatnia chwila, aby w sprawę zaangażowały się władze państwowe. W przeciwnym wypadku ponad nami dogadają się między sobą Rosjanie i Niemcy - pisze dyrektor programowy RBF. "Będzie to tym bardziej realne, gdy ewentualne przekazanie udziałów w PKP LHS spółce PKP Cargo otworzy na konkurencję także linię szerokotorową. Lepiej zatem robić wspólny biznes i wykorzystać zasobność finansową sąsiedzkich kolei" - pisze Adrian Furgalski w "Rzeczpospolitej".
Więcej