PKP stoją u progu największej reorganizacji od czasu, gdy państwowego moloch przekształcono osiem lat temu w holding kilkunastu spółek. Teraz jedna z nich - PKP Przewozy Regionalne - zostanie podzielona na dwie części.
W strukturze PKP PR pozostaną połączenia lokalne. Natomiast wyodrębnione ze spółki przewozy międzywojewódzkie przejdą pod kontrolę PKP Intercity. Przed kilkoma dniami zgodę na operację wyraziła rada nadzorcza spółki. Dzięki takiej decyzji przewozy międzywojewódzkie mają być nie tylko dochodowe, ale także podnieść standard podróży, który ma być porównywalny do warunków świadczonych w pociągach InterCity.
By jednak tak się stało, konieczne są inwestycje. Zarząd PKP Intercity szacuje, że na ten cel potrzeba 1,5 mld zł. - Plan inwestycyjny rozpisany jest na 4-5 lat. Na tę kwotę składać się będą pieniądze unijne, jak też środki własne i kredyty bankowe - mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP Intercity. Jednocześnie zapowiada, że w razie konieczności firma będzie szukać pieniędzy na giełdzie. Intercity na GPW ma zadebiutować w 2009 r. Co prawda środki z pierwszej emisji akcji mają być przeznaczone na inwestycje w samym Intercity - ich wysokość szacowana jest na 2,7 mld zł - jednak spółka nie wyklucza dodatkowych emisji. To z nich pokryto by część inwestycji w przewozach międzywojewódzkich.
Dlaczego PKP Intercity tak zależy na przewozach międzywojewódzkich? - Deklaracje zakupu nowego taboru zwiększają szanse PKP Intercity w rywalizacji z zagranicznymi konkurentami - mówi prof. Bogusław Liberadzki, były minister transportu, obecnie europoseł. - Jednak za deklaracjami o poprawie standardu taboru powinny iść prace nad nowym rozkładem jazdy i polityką taryfową - dodaje. Bez tego polskie koleje mogą przegrać batalię o krajowy rynek przewozów pasażerskich.
Już od 1 stycznia 2010 r. stanie on otworem przed zagranicznymi przewoźnikami. W ramach liberalizacji przewozów międzynarodowych dopuszczalny będzie tzw. kabotaż po drodze. Oznacz to, że np. koleje Deutsche Bahn obsługujące trasę Berlin - Warszawa będą mogły zabierać pasażerów na przykład na odcinku Warszawa - Poznań. Zdaniem ekspertów prawdopodobne jest, że oprócz Deutsche Bahn na polskim rynku pojawią się koleje czeskie i słowackie. Według Liberadzkiego konkurencja stanie się ostra na trasach Berlin - Warszawa, Praga - Warszawa i Bratysława - Warszawa. Liberadzki nie wyklucza, że sił w Polsce będą chcieli spróbować Szwedzi, uruchamiając łączone przewozy kolejowo-promowe.
Rosnąca konkurencja sprawia, że zmiany czekają także przewozy lokalne. Jednak ich uzdrowieniem zajmą się już samorządy wojewódzkie, które od lat dofinansowują tę część rynku kolejowego. Teraz staną się one właścicielem spółki PKP PR. - Operację chcemy zakończyć do 1 grudnia 2008 r. - zapowiada Tomasz Pałaszewski, wiceprezes Grupy PKP.
Podział PKP Przewozy Regionalne to dobra decyzja
Prof. Włodzimierz Rydzkowski, Uniwersytet Gdański: Przekazanie do PKP Intercity przewozów międzywojewódzkich jest lepszym rozwiązaniem niż lansowana wcześniej przez zarząd Grupy PKP koncepcja utworzenia dla nich osobnej spółki. Ten segment działalności kolejowej wymaga bowiem przede wszystkim modernizacji, gdyż to, co obecnie tam jeździ, zasługuje na miano kolei XIX-wiecznej, Intercity jest natomiast spółką, która ma odpowiednie narzędzia do przeprowadzenia wymiany taboru. Firma wybiera się przecież na giełdę. Do rozwiązania pozostaje natomiast kwestia odpowiedniego dopasowania siatki połączeń obydwu firm, tak by włączenie nowych tras do rozkładu Intercity nie odbiło się negatywnie na wynikach tej spółki.

* Fot. Kamil Masło.