Gmina przejęła od PKP dworzec kolejowy Świdnica Miasto. Symboliczne przekazanie budynku świdnickim władzom zaplanowano w mikołajki, 6 grudnia. Samorząd od dawna zabiegał o to, by stać się właścicielem zniszczonej, zabytkowej kamienicy, która od lat szpeci centrum Świdnicy, bo PKP o nią nie dbały.
- Oprócz budynku dworca przejmiemy także teren przy ulicy Kolejowej i chcemy, by w tym miejscu powstało centrum przesiadkowe dla podróżnych korzystających z pociągów i autobusów - tłumaczy zadowolony Waldemar Skórski, zastępca prezydenta Świdnicy.
Pomysł bardzo podoba się mieszkańcom miasta, bo dworzec kolejowy sąsiaduje z dworcem PKS, z którego codziennie odjeżdża kilkadziesiąt, a nawet kilkaset osób. A dzisiaj nie ma tam nawet toalety, z której mogliby skorzystać podróżni, bo PKS sprzedał budynek, w którym znajdowały się szalety i jak twierdzi, nie musi zapewniać podróżnym dostępu do WC. W efekcie przesiadający się na dworcu ludzie zmuszeni są załatwiać potrzeby w pobliskim parku.
Sytuacja zmieni się, kiedy na dworcu PKP powstanie centrum przesiadkowe. - Na sfinansowanie tego przedsięwzięcia będziemy starali się o pieniądze z Unii Europejskiej - tłumaczy wiceprezydent i dodaje, że właśnie kończą się prace nad wnioskiem, który miasto złoży, jak tylko ogłoszony zostanie nabór.
Jeśli plany się powiodą, dworzec znowu zacznie tętnić życiem. Docelowo mają tu powstać kafejki i restauracje.