Nawet kilka milionów złotych może wynieść kara, którą w ciągu kilku najbliższych dni urząd anty-monopolowy nałoży na PKP Cargo - dowiedziała się Gazeta Wyborcza. To kolejne uderzenie w największego przewoźnika w kraju, oskarżanego o dławienie konkurencji na rynku transportu kolejowego. Miesiąc temu UOKiK nałożył na PKP Cargo 40 mln złotych kary, za nadużywanie pozycji dominującej. Chodziło o stosowanie klauzul do umów długoterminowych, które uniemożliwiały korzystanie z usług innych przewoźników. Tym samym klienci, którzy podpisali umowy na przewóz określonego rodzaju dóbr nie mogli swobodnie wybierać przewoźników w przypadku innych towarów. Według Urzędu uniemożliwiało to rozwój konkurencji na rynku i spowalniało spadek cen przewozów. Zapowiadana kara, to finał jednego z kilku innych postępowań prowadzonych wobec spółek PKP. Rozpoczęło się ono w 2002 roku na wniosek firmy spedycyjnej Sped-Pro. Oskarżyła ona PKP Cargo o stosowanie uznaniowych rabatów i odmowę dowozu towarów do określonych stacji.Sped-Pro usiłowała prowadzić działalność spedycyjną m.in. dla elektrowni. Ponieważ nie ma własnych wagonów, musiała kupować usługi u przewoźników, a mając spore obroty potrafiła wynegocjować u nich spore rabaty. Dzięki temu oferowała atrakcyjne ceny swoim klientom. W 2002 roku firma zwróciła się do PKP o dodatkowe rabaty, wiedząc (a postępowanie UOKiK to potwierdziło), że inne przedsiębiorstwa zamawiające usługi na podobną skalę otrzymują od 10 do 12% upustu. Tym razem PKP Cargo zaproponowało zaledwie 3,5%, a w dodatku odmówiło przewozu węgla do 20 stacji końcowych twierdząc, że nie ma tam własnych klientów. Stacje ta mają natomiast strategiczne znaczenie dla Sped-Pro.Jak dowiedziała się "Gazeta", PKP Cargo próbowało także w nieelegancki sposób odebrać spółce klienta. Sped-Pro chcąc zaoferować usługi spedycyjne Elektrowni Turów, wystąpił do Cargo z zapytaniem o ceny usług przewozowych. Przewoźnik zorientowawszy się w szczegółach propozycji, podał ceny, a następnie zaproponował o 15-20% niższe bezpośrednio Elektrowni. UOKiK uważa, że PKP Cargo nie ma prawa do takich zachowań. Jest to bowiem tzw. nadużycie pozycji dominującej. Rynkowa pozycja Cargo to spadek po monopolu PKP. Firma zatrudnia obecnie 51 tys. pracowników, ma ok. 90 tys. wagonów towarowych i prawie 4 tys. lokomotyw. W 2003 r. przewiozła 155,7 mln ton ładunków, jej przychody wyniosły ponad 6 mld zł. Obroty i stan posiadania niezależnych przewoźników są dziesiątki razy mniejsze.Zgodnie z unijnym prawem, spółka dominująca na rynku tylko wtedy może traktować swoich klientów niejednolicie, gdy istnieją ku temu ekonomiczne podstawy. W trakcie postępowania antymonopolowego PKP Cargo nie umiała tego dowieść. - Podane przez PKP Cargo kryteria przyznawania upustów są na tyle ogólne, że pozwalają tej spółce na całkowicie dowolne ich ustalanie - stwierdza urząd, opierając swoją decyzję na orzecznictwie Komisji Europejskiej, m.in. w sprawie przeciw producentowi opon Michelin.Czy decyzja UOKiK o nałożeniu kolejnej kary pomoże Sped-Pro? Spółka ocenia swoje straty na 55 mln zł. W związku z tym nie chce zapłacić PKP Cargo 2,5 mln zł za część przewozów. W odpowiedzi, 24 czerwca PKP Cargo zagroził spółce całkowitym zatrzymaniem wszelkich przewozów. To dla spedytora wyrok śmierci.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.