Nie udały się dotychczasowe próby podważenia wielomilionowej kary dla PKP Cargo. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne spółki, prokuratora generalnego oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sąd administracyjny nie może ingerować w sprawę, która ze względu na swój charakter należy do kompetencji sądu powszechnego - stwierdził.
Spółka jednak nie rezygnuje. - Nie może być tak, żeby decyzja prezesa UOKiK nie podlegała kontroli sądowej - mówi radca prawny Dariusz Skuza, pełnomocnik PKP Cargo.
W decyzji z 17 czerwca 2004 r. prezes UOKiK nałożył na PKP Cargo SA 40 mln zł kary za praktyki ograniczające konkurencję na krajowym rynku przewozów. Firma utworzona przez PKP ze 100 proc. udziałem Skarbu Państwa, jest publicznym operatorem kolejowych przewozów towarowych.
Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów odrzucił jej odwołanie od decyzji o karze, bo nie usunęła w terminie braków formalnych wniosku. Decyzja uprawomocniła się. A ponieważ zgodnie z art. 79 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów z 2000 r. (któremu odpowiada art. 82 w ustawie z 2007 r.) stronie nie przysługują żadne środki prawne wzruszenia decyzji i postanowień prezesa UOKiK przewidziane w kodeksie postępowania administracyjnego, sama spółka nie mogła już nic zdziałać.
Sprawą zajął się prokurator. - Pod koniec 2006 r. prokurator generalny wniósł sprzeciw od decyzji o karze dla PKP Cargo, zarzucając rażące naruszenie przepisów k.p.a. o postępowaniu - mówi prok. Halina Wiklińska-Polak z Prokuratury Krajowej. - Otworzyło to nowe postępowanie w UOKiK, w którym PKP Cargo mogło ponownie uczestniczyć.
Prezes UOKiK odmówił jednak stwierdzenia nieważności decyzji z 2004 r. Pouczył też spółkę i prokuratura generalnego, że przysługuje im skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Ale WSA odrzucił skargi. Żaden przepis nie przewiduje, żeby sąd administracyjny mógł się zajmować sprawami i naruszenie zasad konkurencji - stwierdził.
Spółka, prokurator generalny oraz sam prezes UOKiK złożyli skargi kasacyjne do NSA. W ich opinii te ostatnie zaskarżone do WSA decyzje zostały wydane na podstawie k.p.a., a nie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Gdyby zostały unieważnione, otworzyłaby się droga do zbadania przez sąd, czy PKP Cargo rzeczywiście stosowało niedozwolone praktyki i czy słusznie zostało obciążone wielomilionową karą.
NSA stwierdził jednak, że chociaż weryfikacji decyzji z 2004 r. dokonywano w trybie nadzwyczajnym, określanym przez k.p.a., sprawa dotyczyła ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Rozpatrując sprzeciw prokuratora generalnego, prezes UOKiK musiał bowiem przeanalizować przebieg postępowania prowadzonego w 2004 r., ponownie sprawdzić, czy doszło do praktyk monopolistycznych i czy kara była adekwatna do ich skali. Ocena tej analizy należy do sądu powszechnego. Sąd administracyjny nie jest tu właściwy.
Od 2008 r. PKP Cargo spłaca karę w ratach, co kwartał po 2 mln zł. Po orzeczeniu NSA zwróci się do prezesa UOKiK o sprostowanie pouczenia i odwoła się od jego ostatnich decyzji, tym razem do sądu powszechnego.