PKP będą współpracować z eCard

Lada dzień zacznie wstawiać swoje maszyny na ponad 20 dworcach kolejowych, m.in. we Wrocławiu, w Warszawie, Kielcach czy Lublinie.

- Dworce kolejowe to dla operatorów bankomatów jedna z najbardziej pożądanych lokalizacji. Każdego dnia pojawiają się tam tysiące osób, a liczne punkty handlowe zachęcają do zakupów. A ciągle jeszcze niewiele kas czy sklepów umożliwia płacenie kartą. Dlatego podróżnym potrzebna jest gotówka - podkreśla Krzysztof Trojak, dyrektor ds. rozwoju sieci bankomatów z eCard. oprócz pobrania gotówki w ATM-ach tej firmy pasażerowie będą mogli np. doładować kartę telefoniczną. eCard to niejedyna firma, która będzie instalowała swoje maszyny na stacjach. W przyszłym roku zacznie je wstawiać masowo również Euronet - największy w naszym kraju operator bankomatów. Obecnie na dworcach ma osiem maszyn. Nowe chce instalować na stacjach warszawskiego metra.

Niewykluczone, że w ślad za liderami pójdą np. Cash4You i PolCard. jest o co walczyć. Jak wynika ze statystyk, średnio na dworcach z ATM-ów korzysta trzy razy więcej klientów niż z maszyn zlokalizowanych np. w pasażach handlowych miast.

Dla pasażerów to dobra wiadomość. W bankomatach niezależnych operatorów można bowiem wypłacać gotówkę bez prowizji. Do tej pory na dworcach były przede wszystkim bankomaty banków, np. PKO BP, Pekao SA. Ale klienci za skorzystanie z maszyny obcego banku muszą zwykle płacić prowizję.

Średnia wynosi obecnie ok. 5 zł. Jednak niekiedy może być ona znacznie wyższa. Niektóre instytucje finansowe - np. Pekao SA, PKO BP czy Deutsche Bank uzależniają prowizję od kwoty wypłacanej przez klienta. Wynosi ona od 1,5 do 4 proc. pobieranej kwoty. Wyjmując więc tysiąc złotych, w skrajnym wypadku zapłacimy bankowi aż 40 zł. Dlatego walka niezależnych operatorów o nowe lokalizacje oznacza dla klientów większy dostęp do darmowej gotówki. Na przyszły rok niezależni operatorzy zapowiadają postawienie ponad tysiąca bankomatów. Czyli liczba ich maszyn zostanie podwojona.