- Zabytkowe miasta, parki narodowe, uzdrowiska i wszelkie miejsca masowo zwiedzane przez turystów łatwo padają ofiarą własnego sukcesu. Wzrastający ruch – w tym także tysiące parkujących samochodów – jest świadectwem powodzenia oferty wśród turystów, ale też w mniejszym lub większym stopniu degradują wartości, dzięki którym rosła ich popularność - pisze Tadeusz Syryjczyk.
- Stąd nieuchronność regulowania ruchu i prowadzenia polityki parkingowej, która pozwoliłaby pogodzić dostępność z zachowaniem często unikalnego charakteru odwiedzanych miejsc. Zakopane od lat boryka się z tym problemem. Trudno zamienić każde wolne miejsce na parking, zwłaszcza bezpośrednie obrzeża Tatrzańskiego Parku Narodowego albo wizytówkę Zakopanego – Rówień Krupową lub wąskie ulice w starej części miasta. Jednak przyjezdni – także ci jednodniowi, korzystający z reguły z własnego samochodu, a niedysponujący miejscem parkowania w hotelu lub pensjonacie – są podstawą turystyki, czyli kluczowej gałęzi gospodarki miasta i subregionu - zaznacza Syryjczyk.
- Rozwiązaniem tego dylematu jest budowa parkingów w rozsądnej odległości od obszarów chronionych albo po prostu nieposiadających odpowiedniej przestrzeni dla parkowania oraz zapewnienie solidnego transportu publicznego pozwalającego każdemu w sposób niezawodny dotrzeć do wybranego celu, a potem powrócić do samochodu. Narzucającym się rozwiązaniem jest urządzenie takiego parkingu w dolnej części Zakopanego, w pewnym oddaleniu do centrum i od parku narodowego, a przy drodze która jest i – nawet po udanym wdrożeniu programu rozproszenia ruchu przyjazdowego na inne trasy – pozostanie głównym wjazdem do Zakopanego, czyli przy wylocie w kierunku Nowego Targu i Krakowa, na terenach nieużywanej już parowozowni i najniższego „piętra” likwidowanych właśnie torowisk w okolicy określanej jako Spyrkówka. Parking, zwłaszcza dla autokarów, które pozostawiły wycieczki u celu podróży, a same mogą zjechać do miejsca obsługi i postoju, możliwość parkowania samochodów osobowych w sezonie, gdy parkingi w centrum i koło Wielkiej Krokwi oraz Ronda są niewystarczające, dworzec autobusowy z regularnymi kursami i biletami zintegrowanymi z opłata parkingową, a także ewentualnie nowy przystanek kolejowy, dla tych, którzy mieszkając w okolicy zechcą tu zostawić samochód, aby pojechać koleją z Zakopanego – wszystkie te elementy stanowiłyby lokalny węzeł transportowy podnoszący walory Zakopanego - czytamy w komentarzu Tadeusza Syryjczyka
W najnowszym numerze "Rynku Kolejowego" eksperci ZDG "TOR" w artykule "Zakopane Spyrkówka – stacja postojowa dla autokarów i samochodów osobowych?" proponują szereg rozwiązań w kwestii problemów komunikacyjnych Zakopanego. Niezbędne jest poczynienie kroków w kierunku inwestycji organizującej ruch generowany w mieście i najbliższej okolicy oraz innych działań przyczyniających się do poprawy funkcjonowania systemu transportowego. Takimi inwestycjami może być budowa nowych miejsc parkingowych (w tym również uwzględnienie budowy parkingu buforowego), punktów przesiadkowych czy też opracowanie systemu organizacji ruchu (strefy ograniczone dla ruchu wybranych pojazdów, znaki zmiennej treść informujące o sytuacji na drogach i parkingach). Problemy komunikacyjne Podhala obejmujące zarówno transport drogowy (indywidualny i zbiorowy), jak i kolejowy, wynikają głównie z niedostosowania infrastruktury transportowej do popytu zgłaszanego na tę infrastrukturę w trakcie szczytów turystycznych. Sezonowość popytu turystycznego objawiająca się nasileniem ruchu turystycznego przypada na Podhalu w różnych okresach roku - czytamy w artykule ekspertów.
To fragment artykułu. Cały artykuł w najnowszym numerze miesięcznika "Rynek Kolejowy" 5/2012. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik. Prenumerata dla studentów ze specjalną zniżką 50 procent!!!