Marek Opioła, poseł PiS zaatakował wizję marszałka Adama Struzika dotyczącą budowy linii kolejowej Płock-Modlin. Struzik poinformował w listopadzie, ze linia kolejowa z Płocka do Modlina zostanie zbudowana do 2020 roku. – To obiecywanie „szklanych domów” – twierdzi poseł PiS.
Połączenie kolejowe ma mieć 68 km długości, a jego budowa ma pochłonąć ok. 1,6 mld zł. Osobowe pociągi miałyby jechać 160 km na godz. i zawieźć pasażerów do Modlina w około 30, a do Warszawy – w około 50 minut. Inwestycja musi jednak zostać uznana za rządową i powinna ją poprowadzić spółka PKP PLK. Wówczas będzie mogła być finansowana przez skarb państwa, i będzie miała szansę na dofinansowanie unijne.
Tymczasem Marek Opioła na swojej stronie internetowej opublikował prowadzoną od kilku miesięcy korespondencję z marszałkiem województwa mazowieckiego, ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej oraz spółką PKP PLK.
Ta ostatnia w oficjalnych pismach twierdzi, że: "Przedmiotowy projekt obarczony jest barierami natury ekonomicznej i formalnej, które uniemożliwiają jego realizację. W związku z tym PKP PLK nie ma na obecną chwilę możliwości podejmowania w tym zakresie żadnych działań" oraz zauważa, że: "uwzględnienie inwestycji wśród zadań planowanych do realizacji w perspektywie 2014 – 2020 jest niemożliwe".
- Pan poseł przypomina mi smerfa Marudę, który nie wierzył, że cokolwiek się uda – skomentował dla „Gazety Wyborczej” marszałek Struzik. Poinformował on „GW”, że jest po spotkaniu z Andrzejem Masselem z ministerstwa transportu, by uzgodnić procedurę postępowania w przygotowaniu prac. Podkreślił on również, że budowa musi być uznana za inwestycję państwową, a zdaniem ekspertów – jest to możliwe. Podkreślił również, że planuje do 2015 roku zdobyć analizę środowiskową przedsięwzięcia.