Wiceminister infrastruktury Maciej Leśny uważa, że jedynym forum do negocjacji ze związkowcami jest Zespół Trójstronny do spraw Kolejnictwa. Związkowcy grożą, że jeżeli do końca marca rząd nie podejmie rozmów na temat restrukturyzacji PKP, to strajk generalny możliwy jest jeszcze przed Wielkanocą.
Oczywiste jest, że nie będziemy siadali na wezwanie każdego związku zawodowego do negocjacji, bo związków jest na kolei dwadzieścia osiem i mają one rozbieżne interesy" - powiedział Maciej Leśny podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Wiceminister ma nadzieję, że mimo odmiennych stanowisk z protestującymi kolejarzami, "w drodze negocjacji, a nie konfrontacji dojdzie do jakiegoś porozumienia".
Kolejne spotkanie Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa planowane jest na początek kwietnia. "Na tym posiedzeniu chcielibyśmy przedyskutować merytorycznie raport JICI (Japońskiej Agencji Współpracy Międzynarodowej) oraz alternatywny program naprawy polskiej kolei przygotowany przez związkowców" - powiedział Leśny.
Na pytanie dziennikarzy, co zrobi rząd, żeby nie doszło do strajku, wiceminister odpowiedział: "To pytanie powinno być skierowane nie do rządu, a do samorządów, które są zobowiązane do organizowania transportu publicznego i od 1 stycznia mają go finansować".
Rząd obiecał 538 mln na dofinansowanie przewozów regionalnych z podatków CIT i PIT. "Do swoich obliczeń wzięliśmy wpływy z 2002 roku, zaś 2003 był gorszy niż 2002 i są mniejsze dochody z CIT i PIT" - powiedział Leśny.
Wicepremier Jerzy Hausner obiecał w grudniu, iż rząd gwarantuje 538 mln na przewozy regionalne i jeśli dochody z podatków CIT i PIT będą mniejsze niż zakładane, to możliwa będzie nawet nowelizacja budżetu.
Sejm dodatkowo przyznał na dofinansowanie przewozów regionalnych 550 mln.
Leśny powiedział, że została podjęta decyzja, żeby część z tych pieniędzy zatrzymać w budżecie jako rezerwę dla tzw. planu Hausnera. "Fundusze mają być podzielone w ten sposób - 200 mln przez kontrakty wojewódzkie zostanie przekazana samorządom na zakup sprzętu, zaś 350 mln właśnie na pokrycie braków z podatków CIT i PIT"
- wyjaśnił wiceminister.
Koleje miały otrzymać w tym roku 1 mld 138 mln zł, z czego 538 mln zł na pasażerskie przewozy regionalne. Pieniądze pochodziłyby od samorządów, z funduszy strukturalnych i budżetu państwa. Około 100 mln zł miała zapewnić sprzedaż oraz dzierżawa nieruchomości PKP. Strona rządowa potwierdziła zapewnienie o zagwarantowaniu PKP 538 mln zł. Sejm dodatkowo przyznał 550 mln zł na przewozy regionalne PKP.