Utyskującym na brak w Częstochowie ekspresów zniknął powód do narzekań. Ale pojawił się nowy: dlaczego bilet na \"Odrę\" jest taki drogi?
Jedna ze spółek PKP, InterCity, zaprezentowała wczoraj rozkład jazdy 2008/2009, który wejdzie w życie 14 grudnia. Jest już pewne, że ekspres "Odra" z Wrocławia do Warszawy, który od kilku tygodni jeździ przez Częstochowę objazdem, zostanie na tej trasie na stałe. Do stolicy odjedzie ok. godz. 20, do Wrocławia ok. 8.30.
Dla wielu częstochowian ujęcie miasta w siatce połączeń ekspresowych oznacza wzrost jego prestiżu. Choć niekoniecznie przełoży się to na zadowolenie pasażerów: bilet na ekspres kosztuje aż 85 zł z miejscówką. Ale może uda nam się skorzystać z promocji i - wzorem linii lotniczych - z dużym wyprzedzeniem kupić bilet przez internet za 59 zł. Jednak podróż i tak będzie droższa niż pociągiem pospiesznym, którym dojedziemy do Warszawy za 41 zł. I niewiele szybsza, bo tylko o kwadrans. Na otarcie łez pozostaną klimatyzowane wagony i darmowy poczęstunek.
Druga kolejowa spółka, PKP Przewozy Regionalne, nie pokazała jeszcze rozkładu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do ujawnionego przez "Gazetę" dwa miesiące temu projektu nie wprowadzono istotnych zmian. Co oznacza, że połączenie z Warszawą będzie dobre, a z Krakowem złe. - Jeśli coś miałoby się zmienić, to nie wcześniej niż w lutym - mówi nasz informator, choć i on nie ma wielkiej nadziei na poprawę.
I tak do stolicy pociągi odjadą w takcie na ogół dwugodzinnym: o 6.04 ("Kmicic", ale tylko z Częstochowy, a nie jak dotąd z Bielska), 8.04, 10.04 (do Białegostoku), 12.04 (do Olsztyna), 16.04 (do Białegostoku), 18.04 i wspomniany ekspres ok. godz. 20. Przyjazdy pociągów z Warszawy: 8.34 - ekspres, 9.37, 11.27, 15.37, 17.37, 19.37, 21.37.
Do Krakowa przewidziano dwa pociągi poranne: 5.18 oraz 8.29 i tylko jeden popołudniowy o 16.47! Nie będzie popularnego "Giewonta" ani "Cegielskiego", co oznacza, że tracimy także połączenie popołudniowe z Poznaniem (powrót był rano).
W zamian do Szczecina przez Herby Nowe, Krzepice i Poznań kursować będzie całkiem nowy pociąg "Wiking", ale jego pora odjazdu z Częstochowy - 11.20 - raczej nie przysporzy mu pasażerów i bardzo prawdopodobne, że będzie to pociąg jednego sezonu.
14 grudnia zniknie inne połączenie do Poznania: "Merkurym" z Katowic przez Herby Nowe i Krzepice. Tą trasą pojedzie natomiast "Barbakan" - pociąg spółki InterCity "pospiesznej" kategorii Tanie Linie Kolejowe. Ale w Herbach ma się nie zatrzymywać.
I na koniec planowane pociągi do Wrocławia: 8.36 - ekspres, 9.40 (do Kudowy), 16.22 (ze Stradomia), 16.48 - osobowy, 17.41. Będzie też jeździć nocny pociąg Lublin - Częstochowa Stradom - Wrocław.
Nowa "Odra"
Kolejowe spółki starają się nadać imię wszystkim pociągom pospiesznym i przyspieszonym. Z Częstochową wiążą się tylko trzy nazwy: "Kmicic", "Oleńka" oraz "Częstochowianin". Od biedy za "jurajski" pociąg można uznać "Orlik" do Krakowa, choć obecnie ta nazwa bardziej kojarzy się z boiskami ze sztuczną trawą, niż ptakiem żyjącym... w całej Polsce, choć również w naszych okolicach. Nazwy pozostałych pociągów przejeżdżających przez Częstochowę informują, dokąd jadą: "Odra" do Wrocławia, "Reymont" do Łodzi, "Stoczniowiec" do Gdańska, "Kormoran" do Olsztyna, "Zamenhof" do Białegostoku (w tym mieście urodził się twórca esperanto).
Niekiedy nazwa po kolejnych zmianach trasy pociągu przestaje mieć z nią jakikolwiek związek. Tak stało się z "Kordeckim": jako pociąg przyspieszony kursował kiedyś z Częstochowy do Raciborza. Potem InterCity nazwało tak pociąg uruchomiony z Częstochowy do Warszawy tylko po to, by zatrzymywał się na nowej stacji Włoszczowa Północna. W tej chwili "Kordecki" jeździ z Gliwic do Warszawy (omijając Częstochowę), a od grudnia dotrze aż do Białegostoku.