Wiceminister infrastruktury Maciej Leśny 7 kwietnia złożył dymisję. Oficjalnym powodem odejścia były względy osobiste. Jak się nieoficjalnie dowiedziała "Gazeta Wyborcza", Leśny odszedł bo nie udało się mu porozumieć z kolejarskim związkami zawodowymi.
Leśny w resorcie infrastruktury pracował zaledwie od czerwcu ubiegłego roku, wcześniej był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki. Jego zadaniem było zrestrukturyzowanie PKP. Był zwolennikiem szybkiej naprawy kolei oraz prywatyzacji części wchodzących w skład PKP spółek.
Działania Leśnego mocno krytykowali związkowcy. Według nich to właśnie nieustępliwość ministra w negocjacjach przyczyniła się do napięć w branży. Zdaniem związkowców Leśny zbyt słabo także zabiegał o wsparcie budżetu dla kolei.
Według nieoficjalnych informacji obowiązki Leśnego w resorcie infrastruktury może przejąć wiceminister Andrzej Piłat, który już wcześniej zajmował się PKP. Drugim kandydatem jest poseł Bogusław Liberadzki, który w połowie lat dziewięćdziesiątych był ministrem Transportu i Gospodarki Morskiej.