- Wejście DB już zmienia ten rynek. Ewidentnie widać aktywizację przewoźnika niemieckiego i spadek cen w przewozach transgranicznych. Widać zaczątek czegoś, co może nastąpić, to jest wojny cenowej pomiędzy PKP a DB - powiedział Rafał Milczarski, prezes Freightliner PL i Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych.
- To są pewne zagrożenia dla rynku, zwłaszcza w sytuacji, gdy DB w skali europejskiej ma dominującą pozycję. Pojawia się pytanie, czy to jest w ogóle zasadne, aby do tego typu przejęcia, w świetle liberalizacji, o której była mowa, w ogóle dopuszczać - podkreślił Milczarski.
Prezes ZNPK w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" poruszył także kwestie związane z pozycją i specyfiką funkcjonowania narodowego przewoźnika na naszym rynku. - My nie chcemy, aby PKP Cargo zbankrutowało, choć jesteśmy przeciwni ustawowemu zapisowi o braku zdolności upadłościowej PKP Cargo. Chcemy po prostu doprowadzić do tego, aby na rynku panowały równe zasady dostępu i funkcjonowania dla wszystkich, tzn. dostęp do wszelkich terminali musi być równy, zasady funkcjonowania też równe. Jeśli jeden operator nie może upaść, to czy można mówić o równości? - pytał szef Freightliner PL.
- Zasady dostępu muszą być ustalane w sposób nie preferujący jakiegokolwiek przewoźnika. Jeden z uczestników rynku nie powinien liczyć na dotację, wyrównującą stratę tego operatora, w tym samym czasie, gdy prowadzi bardzo agresywną politykę cenową, zaniżając obowiązujące na rynku stawki - zauważył Rafał Milczarski, krytykując domaganie się przez PKP Cargo pomocy publicznej od państwa.
- To oczywiście klientom w krótkim okresie może odpowiadać, ale w długim okresie jest działaniem zmierzającym do tego, aby „wyciąć” przewoźników niezależnych. W momencie, gdy oni upadną, stawki oczywiście wzrosną - powiedział prezes Freightliner PL.
Rozmowa z R. Milczarskim i K. Sędzikowskim w majowym numerze "Rynku Kolejowego". Zaprenumeruj!