- W tym roku planujemy wzrost przewozów w zbliżonym tempie, w jakim wzrośnie cały rynek. Zakładamy także wzrost cen usług, podobnie jak wszyscy pozostali najwięksi przewoźnicy kolejowi – powiedział wnp.pl Mariusz Mik, członek zarządu CTL Logistics, dyrektor operacyjny.
Według wstępnych danych, Grupa CTL przewiozła w 2010 roku w Polsce i w ruchu transgranicznym 10,7 mln ton ładunków (ponadto 2 mln ton w Niemczech, gdzie operuje spółka CTL Logistics GmbH).
- Na 2011 rok planujemy transport około 11 mln ton - podkreśla Mariusz Mik - Oznacza to, że zwiększymy przewozy w tempie zbliżonym do rosnącego rynku.
W ocenie zarządu tej spółki, w ostatnich tygodniach wyraźnie wzrósł popyt na większe przewozy ze strony firm przemysłowych i budowlanych.
- Można oczekiwać m.in. większej podaży zleceń na przewozy kruszyw, choć z powodu kolejnych cięć wydatków budżetu państwa na inwestycje drogowe, ostatecznie może to być niewiele większa ich ilość niż w ub.r. - ocenia Mariusz Mik.
Podkreśla on, że drugą wyraźną tendencją są problemy z zapewnieniem odpowiedniej liczby taboru przez przewoźników. Żaden z nich nie utrzymywał nadwyżki wagonów w okresie mniejszych przewozów.
- Minie kilka miesięcy, zanim przewoźnicy zwiększą zdolności przewozowe - dodał Mik - Okresowo, w tzw. szczytach przewozów lub zimą, gdy ograniczona jest cyrkulacja węglarek z powodu kłopotów z rozmrażaniem ładunków, mogą występować problemy z zapewnieniem na czas pełnych składów pociągów.
Zarząd CTL liczy, że w tym roku wykorzysta zgodnie z przeznaczeniem wybudowany terminal kontenerowy w Piotrkowie Trybunalskim (obecnie jest on użytkowany jako plac składowy). Według założeń, miał on obsługiwać pociągi w relacji do portów w Gdańsku i Gdyni. Jednak nie zostały one uruchomione, z powodu drastycznego spadku cen na przewozy kontenerowe. Spowodowane to było z jednej strony zniesieniem w ub.r. preferencyjnych stawek dostępu do torów dla przewozów intermodalnych, a z drugiej - większą konkurencją przewoźników samochodowych, zdeterminowanych bessą.
- Zakładamy, że transport drogowy stoi przed koniecznością wymiany taboru, na emitujący mniej spalin. To spowoduje, że nowe samochody muszą się spłacić, a więc ceny przewozów kontenerów pójdą w górę - ocenia Mariusz Mik.
CTL nadal prowadzi negocjacje w sprawie ogłoszonych "dużych" kontraktów przewozowych, w tym na transport węgla, metali i złomu. Zostaną one sfinalizowane w ciągu najbliższych 3-4 tygodni.
Więcej
