Od poniedziałku na stacji metra Politechnika działa szersza bramka, przez którą mogą przechodzić osoby z większym bagażem czy z wózkiem. – Chcemy sprawdzić, czy zaproponowana konstrukcja bramek ewakuacyjnych i ich funkcjonalność doprowadzi do znaczącego zmniejszenia się liczby osób korzystających z wyjść ewakuacyjnych w sposób nieuprawniony – wyjaśnia Magdalena Potocka z biura prasowego warszawskiego ZTM-u.
System bramek biletowych na I linii metra nie spełnia należycie swojej roli odkąd pewnym grupom pasażerów – m.in. podróżujących z większym bagażem czy o ograniczonych możliwościach poruszania się – zezwolono na korzystanie z przejść awaryjnych. Decyzja ta doprowadziła do praktycznego rozmontowania systemu bramek biletowych – przejścia awaryjne są otwarte niemal non-stop i przechodzą przez nie także osoby nieuprawnione. Na niektórych stacjach ponad połowa pasażerów omija bramki biletowe.
Zarząd Transport Miejskiego chce ograniczyć zjawisko przechodzenia przez przejścia awaryjne osób nieuprawnionych. W hali odpraw południowej głowicy stacji Politechnika zamontowano próbnie większą bramkę dla osób z większym bagażem czy z wózkiem. – Chcemy sprawdzić, czy zaproponowana konstrukcja bramek ewakuacyjnych i ich funkcjonalność doprowadzi do znaczącego zmniejszenia się liczby osób korzystających z wyjść ewakuacyjnych w sposób nieuprawniony i jednocześnie pomijających bramki z kołowrotkami. Funkcjonalność bramek była zdeterminowana głównie środkami finansowymi, jakimi dysponowaliśmy na realizację projektu – mówi Magdalena Potocka z biura prasowego warszawskiego ZTM-u.
Więcej na portaku Transport-publiczny.pl