Gospodarzem Kongresu Kolejowego odbywającego się w Katowicach był prezydent tego miasta, Marcin Krupa. Zwracał on uwagę na problemy, jakie występują w związku z projektowaniem linii tramwajowych w zurbanizowanych obszarach, na przykładzie stolicy Górnego Śląska.
Na początku tego roku w Katowicach ogłoszono pomysł na rozbudowę sieci tramwajowej do południowych osiedli miasta. Niedawno wybrano wariant, który wzbudził mieszane uczucia u specjalistów. M.in. dr Jakub Halor, autor wielu opracowań z zakresu ekonomiki transportu zwracał uwagę, że poprowadzenie linii na obrzeżach osiedli nie zapewni połączeniu odpowiedniej ilości pasażerów.
Miasto zaznacza z kolei, że prowadzenie linii tramwajowej w ścisłej zabudowie wiązałoby się z koniecznością wykupu wielu działek prywatnych w celu poszerzenia pasa drogowego oraz koniecznością wyburzeń niektórych budynków, a także likwidacją miejsc parkingowych i wprowadzeniem dodatkowej ochrony przed hałasem.
– Zawsze jest problem z tym, czy należy transport szynowy utrzymywać, czy należy z niego rezygnować. Oczywiście, wiąże się to z większymi pieniędzmi, które trzeba łożyć na infrastrukturę tramwajową. Ale oczywiście komunikacja szynowa ma swoje wielkie zalety – jak na przykład konsumpcja energii poza centrami miast. Czasami trzeba odwagi by postawić na transport szynowy, ale w Katowicach poszliśmy właśnie tą drogą. Spora część linii tramwajowych w obrębie miasta została już zrewitalizowana, co przyniosło takie zmiany, jak torowiska wykonane w nowej technologii, które ograniczają hałas – mówił podczas Kongresu Kolejowego gospodarz imprezy.
Marcin Krupa w rozmowie z „Transportem–Publicznym.pl” przedstawił największe bolączki, z jakimi spotkali się projektanci nowej linii tramwajowej do Brynowa. Przeczytaj na portalu Transport-Publiczny.pl.