Od 16 września w londyńskim metrze, ale też w innych środkach transportu, będzie można płacić za przejazd kartą zbliżeniową. To rozszerzenie na kolejny środek transportu rozwiązania znanego z autobusów. Rozwiązania, o którym pasażerowie metra w Warszawie mogą na razie tylko pomarzyć.
Wszystko jest proste. Przechodząc przez bramkę w metrze zbliżamy kartę płatniczą. To samo trzeba zrobić wychodząc z metra. System sam obliczy opłatę za przejazd, najbardziej korzystną dla pasażera (uwzględniając strefy biletowe, czas podróży, itp.) jeśli jeździliśmy dużo i okaże się, że najbardziej korzystny byłby po prostu bilet jednodniowy, zostanie nam pobrana z konta właśnie taka, maksymalna opłata.
Tamtejszy operator transportu zapowiedział również uruchomienie naliczania opłat w skali tygodnia. Jeśli przejedziecie się więc metrem kilka razy od poniedziałku do niedzieli i okaże się, że w tym czasie najbardziej korzystny byłby bilet tygodniowy, właśnie taka opłata zostanie ściągnięta z waszego konta.
W sposobie zliczania opłaty nie ma żadnej nowości. Na podobnej zasadzie działa tzw. Oyster Card, czyli karta przedpłacona, z której londyńczycy korzystają już od dłuższego czasu. Tyle tylko, że teraz nie będzie potrzebna. Na dobrą sprawę w przypadku niektórych pasażerów – i to jest najbardziej rewolucyjne – zostaje wyeliminowany przedmiot, który z transportem publicznym wydaje się nierozerwalnie związany, czyli bilet. Czy to w formie papierowej, czy w formie karty służącej do opłaty za przejazd. Za przejazd będzie można płacić wszystkimi kartami wydawanymi przez banki brytyjskie (Visa, MasterCard, American Express), które posiadają funkcję płatności zbliżeniowych, a także smartfonami z taką funkcją.
Poślizg we wprowadzeniu nowej usługi (miało to nastąpić już pod koniec zeszłego roku) tłumaczono koniecznością opracowania odpowiednich technologii z operatorami kart. Szacuje się, że tylko ok. 30 proc. spośród ponad 150 mln kart w Wielkiej Brytanii ma funkcję płatności zbliżeniowej. Codziennie dokonuje się w ten sposób 700 tys. transakcji (na Wyspach można tak jednorazowo zapłacić do 20 funtów).
Więcej na portalu Transport-Publiczny.pl