W naszym kraju eksploatowane jest około 2 tys. elektrowozów. W tym obszarze trudno spodziewać się zakrojonych na szeroką skalę działań modernizacyjnych, a cierpiący na chroniczny brak funduszy przewoźnicy (głównie pasażerscy) muszą ratować się okresowym dzierżawieniem nowych i starszych pojazdów. To jednak nie wystarcza.
Aż 45 proc. wszystkich lokomotyw elektrycznych w Polsce stanowią towarowe ET22. Za nimi znajdują się EU07 - 22 proc. oraz EP07 – 8 proc. (dane VIS Systems z marca 2010 r.). To konstrukcje rodzimej produkcji, domagające się modernizacji pozwalających na przedłużenie okresu ich żywotności. Na takie działania brak jednak funduszy.
W ostatnim czasie widać natomiast zmianę sposobu myślenia towarowych przewoźników spoza Grupy PKP. Jak dotąd, ze względu na brak możliwości pozyskania taboru od PKP Cargo, stawiali oni na sprowadzanie dość wiekowych elektrowozów z zagranicy. Teraz firmy te pozyskują zupełnie nowe lokomotywy, pozbywając się kosztownych w utrzymaniu i eksploatacji starszych egzemplarzy. Mowa tutaj jednak o Lotos Kolej i Pol-Miedź Trans, czyli spółkach nie narzekających na brak środków pieniężnych. Ciekawym projektem wydaje się także prototypowa polska lokomotywa elektryczna E6ACT Dragon, która niedawno rozpoczęła jazdy dozorowane w barwach prywatnego STK Wrocław. Czas pokaże, czy i ilu znajdzie odbiorców na rynku polskim. Na razie wstępne zainteresowanie tym pojazdem wykazał Railpool, a (jak wiadomo nieoficjalnie) w ZNLE trwają przygotowawcze prace nad opracowaniem projektu podobnej lokomotywy, przeznaczonej jednak do przewozów pasażerskich.
Całość artykułu w miesięczniku Rynek Kolejowy nr 3/2011. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik
10 marca 2011 r. w Warszawie odbędzie się konferencja "Perspektywy rynku lokomotyw w Polsce", organizowana przez "Rynek Kolejowy". Więcej szczegółów na temat spotkania tutaj