Mittal Steel stara się przejąć kontrolę nad Koksownią Przyjaźń. Jej akcje sprzedają Polskie Koleje Państwowe. Przewoźnik chce się pozbyć pakietu 37 proc. spółki z Dąbrowy Górniczej, drugiej co do wielkości koksowni w Polsce. Największą polską koksownię - Zdzieszowice - Mittal Steel kupił wraz z Polskimi Hutami Stali, największą firmą hutniczą w naszym kraju.
PKP otrzymała dwie oferty. Z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, wokół której powstać ma holding koksowo-węglowy, i z Koksowni Zdzieszowice, występującej już jako Mittal Steel. Jastrzębska spółka, która ma już 46 proc. akcji koksowni, zaoferowała 540 mln zł. Według naszych informacji, Mittal Steel zaoferował za akcje cenę wyższą niż jastrzębska firma. Stalowemu koncernowi zależy na przejęciu koksowni. Wraz z już posiadanym zakładem kontrolowałby ok. 47 proc. krajowego rynku koksowego.
Przyjaźń osiąga ostatnio znakomite wyniki, co w dużym stopniu wynika z trwającej wciąż koniunktury na koks. W ubiegłym roku wypracowała ponad 640 mln zł zysku netto, a ostatnio z francuskim Arcelorem i austriacką Vśst Alpine zawarła długoterminowe kontrakty na sprzedaż koksu.
Wszystko wskazuje na to, że podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy Koksowni Przyjaźń, jakie zostanie zwołane w kwietniu, PKP wskaże na Mittal Steel. W innym przypadku można oczekiwać, że Mittal Steel zgłosi swój sprzeciw. W trudnej sytuacji będzie minister skarbu państwa, do którego należy PKP. Jeśli wybrałby ofertę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, może być oskarżony o działanie na szkodę spółki. Nie może też skłonić PKP, aby sprzedały swe udziały taniej.