- Docelowa zmiana organizacyjna polegać będzie na utworzeniu Metropolitalnego Zarządu Transportu, który realizowałby zadania wykonywane dotychczas odrębnie przez ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni i MZK Wejherowo - stwierdził podczas zorganizowanej przez RK konferencji "Region - Miasto - Kolej" Hubert Kołodziejski, przewodniczący zarządu Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej (MZKZG).
Jak podał Kołodziejski, transport miejski na obszarze metropolitalnym organizowany jest przez Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku (254 autobusy, 109 tramwajów, katamaran i 2 statki), Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni (263 autobusy, 85 trolejbusów i 2 katamarany), Miejski Zakład Komunikacji Wejherowo (29 autobusów) oraz SKM w Trójmieście (dziennie uruchamiane ponad 260 pociągów). - Na obszarze metropolii Zatoki Gdańskiej sytuacja jest więc trochę bardziej skomplikowana niż w Warszawie, ponieważ brak jest integratora - podkreślił Kołodziejski.
- Pierwsza próba utworzenia związku komunalnego miast Trójmiasta miała miejsce w 1991 r., w 2003 r. powołano Radę Metropolitalną, a w 2004 r. stworzono projekt integracji taryfowo-biletowej. W latach 2004-2007 prowadzono prace nad statutem Związku. 5 czerwca 2007 r. wpisano do rejestru związków międzygminnych Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej. W tej chwili tworzy go 13 gmin. Aplikuje do niego gmina Szemod, kandyduje także gmina Tczew. W przeszłości myślały o tym władze np. Działdowa - tłumaczył przewodniczący MZKZG.
Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej ma za zadanie stworzenie w pełni zintegrowanego, wysokiej jakości transportu zbiorowego na terenie Metropolii Zatoki Gdańskiej. - W przyszłości MZKZG ma przejąć zarządzanie komunikacją miejską na całym obszarze Metropolii - podkreślił Kołodziejski.
Statut Związku zakłada etapowość działań.I etap to integracja taryfowo-biletowa, II – pełna integracja komunikacji miejskiej.
- W 2009 r. udało nam się zaproponować zintegrowaną taryfę i od połowy tego roku taryfa metropolitalna gmin została zmodyfikowana i uproszczona. W tej chwili podstawą jest bilet na jeden przejazd, bilet godzinny i bilet 24-godzinny oraz bilety sieciowe - mówił Kołodziejski.
- Oferta zintegrowana uzyskała duże uznanie w oczach pasażerów i mediów. Sprzedaż ciągle rośnie. W 2008 r. było to 90 tys., 2009 r. – 180 tys., co oznacza przyrost o 90 tys. biletów rocznie - podał przewodniczący Związku.
- 97 proc. sprzedanych biletów 24-godzinnych to bilety kolejowo-komunalne, a tylko 3 proc. to bilety komunalne. Integracja bez przewoźników kolejowych nie ma sensu - podkreślił Kołodziejski.
Jak podał szef MZKZG, 70 proc. podróży w aglomeracji realizowane jest bez przesiadek. Czas 40 proc. podróży nie przekracza 15 minut, a przeciętny czas jazdy wynosi 22 minuty. Przed wprowadzeniem biletu metropolitalnego pasażerowie kupowali w 56 proc. – dwa bilety okresowe ZTM Gdańsk i SKM lub ZKM w Gdyni i SKM, 18 proc. – trzy bilety okresowe ZTM, ZKM i SKM, 12 proc. - wyłącznie bilet okresowy ZKM w Gdyni i 10 proc. - wyłącznie bilet okresowy ZTM w Gdańsku. - Jesteśmy niezwykle dumni z tego, że oferta ta wygenerowała dodatkowy popyt. 4 proc. pasażerów przed wprowadzeniem biletów metropolitalnych nie kupowali żadnych biletów okresowych w ogóle - podkreślił Kołodziejski.
Według badań marketingowych przeprowadzonych przez Związek, przyczyną kupowania biletów metropolitalnych był w 39 proc. - większy zakres obowiązywania, 34 proc. - korzystna cena, 26 proc. - uproszczenie korzystania z komunikacji miejskiej oraz 1 proc. - inne.
- Istotnym problemem do rozwiązania jest w dalszym ciągu kwestia integracji komunikacji komunalnej z przewoźnikami kolejowymi w obecnych uwarunkowaniach formalno-prawnych. W szczególności istotne jest uzyskanie zgodności stanowisk samorządu wojewódzkiego i samorządów gminnych co do roli transportu kolejowej i komunalnego w zaspokojeniu potrzeb komunikacyjnych oraz zasad i zakresu finansowania zintegrowanego komunalnego i kolejowego transportu zbiorowego - zakończył Hubert Kołodziejski, przewodniczący MZKZG.