- cieszy się Głos Wielkopolski. Jak poinformował starosta Leszek Partyka, PKP zgodziło się już całkowicie przekazać kolejkę samorządom gminnym, w zamian za redukcję zadłużenia z tytułu nieopłaconych podatków VAT, jakie koleje miały wobec skarbu państwa. Oznacza to przekazanie majątku kolejki wojewodzie wielkopolskiemu, który odda ją pod opiekę pilskiemu samorządowi.
Do uregulowania były sprawy własności gruntów, których za pośrednictwem PKP jest skarb państwa. Wcześniej, w 2001 roku, na wniosek Starosty Pilskiego podjęto uchwałę Zarządu PKP S.A. w sprawie przekazania urządzeń technicznych kolejki na rzecz powiatu pilskiego. W tymże roku zarejestrowane zostało Towarzystwo Wyrzyska Kolejka Powiatowa, z siedzibą w Białośliwiu, której zadaniem jest - przy współpracy z lokalnymi samorządami - zagospodarowanie istniejącego majątku wąskotorówki oraz jej promocja, ze względu na unikatowość techniczną kolejki i niespotykaną 600-milimetrową szerokość torów.
Towarzystwo założyło 28 osób, a wśród nich są byli pracownicy białośliwskiej wąskotorówki. W 2002 roku PKP użyczyło Towarzystwu nieruchomości oraz majątek ruchomy kolejki. TWKP przejęło budynki, tabor i warsztaty w Białośliwiu.
Trasa kolejki - jak na razie - liczy niecałe 4 km i prowadzi z Białośliwia do Kocika Młyna. Prowadzone są tam czarterowe przejazdy, jednak - jak poinformował Piotr Rogoziński, wiceprezes WKP - wiosną przyszłego roku mają ruszyć regularne wycieczki, przede wszystkim szkolne. W tym celu wyremontowane zostały kolejne wagoniki pasażerskie, a w Kociku Młynie - przy pomocy Nadleśnictwa Kaczory oraz miejscowych samorządów gminnych - otwarto we wrześniu leśną ścieżkę dydaktyczną, która niewątpliwie jest urozmaiceniem wycieczki wąskotorówką.
W bliższej przyszłości trasa kolejki ma być wydłużona do Łobżenicy. Potrzebne są na to jednak pieniądze, aby odbudować tory, miejscami zdemontowane lub zalane betonem na przejazdach przez drogi.
Warto zaznaczyć, iż w przyszłym roku kolejka białośliwska obchodzić będzie jubileusz 110 lat istnienia. W latach świetności, a było to jeszcze pół wieku temu, pociągi kolejki jeździły na 160-kilometrowych trasach. Kolejka, od przewożonych płodów rolnych, nazywana była "buraczaną".