- Spadek przewozów węgla i kruszyw wymusza na przewoźnikach kolejowych poszukiwania nowych towarów do przewozu - mówi Henryk Klimkiewicz, przewodniczący Railway Business Forum.

* Henryk Klimkiewicz, przewodniczący RBF (fot. Rynek Kolejowy).
Dariusz Ciepiela, Nowy Przemysł: W ostatnich miesiącach spadają przewozy węgla koleją. Jak przewoźnicy sobie ten spadek rekompensują?
Henryk Klimkiewicz, przewodniczący RBF: Obecnie mamy do czynienia z problemem będącym konsekwencją nałożenia się dwóch cykli: pierwszy to taki, że wielu przewoźników zainwestowało w tabor na ten rodzaj ładunków, które były najbardziej dostępne i najłatwiejsze do przewozu, czyli węgiel i kruszywa. W efekcie nastąpiło nasycenie tym taborem. Z drugiej strony nastąpił spadek tych przewozów ponieważ producenci energii z węgla kamiennego racjonalizują swą działalność, używają lepszych gatunków węgla, do tego spada wydobycie węgla. Powstaje pytanie czy spadek przewozów tych towarów to trwały trend, czy tylko faza przejściowa cyklu zmian na rynku kolejowych przewozów towarowych. Moim zdaniem to faza przejściowa. Wymusza to jednak na przewoźnikach poszukiwania innych towarów, co wymaga z kolei inwestycji w bardziej uszlachetniony tabor kolejowy, pozwalający na transport chemikaliów, samochodów i kontenerów. Wymaga to także organizacji niezbędnego zaplecza do przewozów kontenerów, czyli centrów logistycznych. Do tego potrzebna jest także cierpliwość w prowadzeniu akwizycji. Firmy kolejowe muszą zdobyć wiarygodność jako pewni i efektywni przewoźnicy, ponieważ nadawcy w tych obszarach ładunków, które przewoźnicy kolejowi chcą pozyskać, korzystają dotąd głównie z przewoźników samochodowych.
D.C.: Wielu przewoźników kolejowych zainwestowało w zwiększenie możliwości przewozów kontenerów. Czy to było dobre posunięcie?
H.K.: W tej chwili segment mający bardzo wysokie wzrosty to przewozy kontenerowe. To ogromna szansa dla przewoźników kolejowych, którą doskonale wykorzystują.
D.C.: Czy rosnące ceny energii nie doprowadzą do takie wzrostu kosztów przewozów kolejowych, że zmniejszą one swoją opłacalność?
H.K.: Wzrost kosztów transportu dotyczy wszystkich przewoźników, tak samochodowych, jak i kolejowych. W mojej ocenie może to być szansa na zwiększenie atrakcyjności przewozów kolejowych, które mogą okazać się bardziej efektywne od przewozów samochodowych. Moim zdaniem ceny energii w Polsce będą na poziomie średniej europejskiej.