Już ponad połowa gdańskich tramwajów to pojazdy niskopodłogowe. To najlepszy wynik w Polsce. Mógłby być lepszy, ale wciąż zdarza się, że nowoczesne pojazdy na miesiące odstawione są do zajezdni - pisze "Gazeta Wyborcza".
Stosunek tramwajów niskopodłogowych do wysokopodłogowych w Gdańsku jest najlepszy w Polsce. Licząc "wagonami" (a więc każdy wagon 105Na jako osobny tramwaj), Gdańsk ma 38 proc. udziału pojazdów niskopodłogowych. W Krakowie ten wskaźnik wynosi 25 proc., we Wrocławiu 10 proc., w Warszawie 8,6 proc., a w Poznaniu 8,5 proc. Licząc całe składy, wynik Gdańska (jak i pozostałych miast) jest odpowiednio wyższy i wynosi obecnie 53 proc - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Dobry wynik Gdańska to z jednej strony efekt kontraktu z bydgoską Pesą na dostawę 35 nowych tramwajów Swing, a z drugiej skutek umowy z Dortmundem na kupno używanych N8C, które poznańska firma Modertrans przerabia na pojazdy z niskopodłogowym członem. Obecnie w Gdańsku jest 20 swingów i 38 "dortmundów". Docelowo pierwszych będzie 35, a drugich 46 - pisze "Gazeta Wyborcza", przypominając jednak, że "w krzakach" wciąż stoi niskopodłogowy tramwaj Citadis, który czekał półtora roku na przegląd.
Więcej