Trwa rywalizacja o to, kto będzie operatorem linii Bydgoszcz-Unisław-Chełmża.
Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego podjął decyzję o podpisaniu trzyletnich umów ramowych na świadczenie przewozów na trasie Bydgoszcz – Chełmża z konsorcjum PCC Rail/Arriva oraz spółką PKP Przewozy Regionalne. Twierdzi bowiem, że obie te firmy zaproponowały „korzystną ofertę, która mieści się w warunkach postawionych przez instytucję zamawiającą”.
PKP Przewozy Regionalne zaproponowały dopłatę 13,93 zł za kilometr, a Arriva 11,77 zł. Komisja konkursowa poza ceną ma też brać pod uwagę punktualność - tu Arriva zaproponowała wyniki na poziomie 94,44, a PKP PR - 95 proc.
Umowy ramowe zostaną podpisane do 20 sierpnia, po czym obaj operatorzy zostaną poproszeni o przedstawienie nowych ofert na 2008 r. Kontrakt powinien zostać podpisany na początku września, a pociągi powinny pojawić się na linii Bydgoszcz-Chełmża pod koniec września (pierwotnie miał to być 1 września).
Cena Arrivy to niecałe 85 proc. ceny PKP PR. – Przygotowujemy się psychicznie na wyjazd na szlak 1 września – mówił nam tydzień temu Maciej Królak, rzecznik Arrivy. Teraz mówi, że w jego firmie panuje „zdziwienie i zaniepokojenie”.
– W takiej sytuacji nawet druga połowa września wydaje się być terminem optymistycznym. Klauzula, żeby podpisać umowę ramową z więcej niż jednym przewoźnikiem, w tym przypadku nie powinna mieć miejsca. Taka sytuacja miała wystąpić w przypadku ofert bardzo do siebie zbliżonych. Tu tak nie jest. Podważa to sens samego przetargu – powiedział nam Królak.
Paweł Ney, rzecznik Przewozów Regionalnych, używa terminologii sportowej.– Mecz PKP Przewozy Regionalne kontra Arriva był jak pojedynek Holandii z Rosją podczas Euro 2008. Bardzo wysoki poziom i wyrównana walka – powiedział Ney.
Dodał też, że „była pewna dysproporcja między stawkami naszymi a konkurencją”. W ub. r. PKP Przewozy Regionalne przegrały z Arrivą przetarg na trzyletnią obsługę pozostałych linii w woj. kujawsko-pomorskim. Państwowy przewoźnik zaproponował wówczas dopłatę 18,36 zł za kilometr, a "prywaciarz” 12,93 zł, czyli niewiele ponad 70 proc. propozycji PKP PR. Teraz było to ok. 85 proc.
– Szybko się uczymy konkurencji, jesteśmy pojętnym uczniem. Startujemy do dogrywki, jesteśmy pełni optymizmu, wierzymy że się nam uda – zakończył rzecznik PKP PR.
Maciej Królak nie był nam jak dotąd w stanie odpowiedzieć, czy Arriva przystąpi do dogrywki. Dziś (we wtorek) zbiera się zarząd konsorcjum i zdecyduje co dalej. Gdy zdobędziemy w tej sprawie jakieś informacje, zamieścimy na portalu odrębną notatkę.