Jak informuje portal Nasze Miasto, Dworzec kolejowy we Wrzeszczu budzi powszechną odrazę. Wszystko przez obrzydliwy zapach oraz nieprzyjemne widoki na ścianach dworca.
Ściany dworca pomalowane są różnymi farbami oraz wiszą na nich pozostałości starych plakatów. Pomazane są też rolety, którymi zasłaniane są sklepy na noc. - Na ścianach były zacieki od moczu i niewyobrażalny smród. Zgłosiłem to do sanepidu telefonicznie, ale usłyszałem, że mam wysłać oficjalne pismo. Wysłałem je w ubiegłym tygodniu i teraz czekam na kontrolę, odpowiedź, a przede wszystkim na zmiany – mówi jeden z użytkowników dworca.
Dworzec we Wrzeszczu ma trzech właścicieli: tory dalekobieżne są własnością PKP PLK, ostatni peron oraz tory znajdujące się przy nim to własnośc SKM, budynek oraz plac przed wejściem należy do spółki PKP Dworce Kolejowe. Niebawem będzie jeszcze jeden właściciel – Pomorska Kolej Metropolitalna.
Prezes Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej Michał Szymański zaznacza, że dwa lata temu opracowano wspólną koncepcję dworca oraz jego otoczenia, ale według niego kolejarze zamawiają futurystyczne projekty, a największym wyzwaniem jest tak naprawdę utrzymanie czystości w obiektach już istniejących.
Prace na dworcu we Wrzeszczu odwlekane są już od kilku lat i na remont na pewno trzeba będzie jeszcze sporo poczekać. Według dyrektora gdańskiego oddziału spółki PKP Dworce Kolejowe problemem jest to, że firma sprzątająca nie wywiązuje się należycie z kontraktu.
Więcej