Co najmniej przez półtora roku stary dworzec PKP w Katowicach nie doczeka się remontu. Na ten czas jego nowy właściciel podpisał umowę, której efektem jest hala targowa w głównym budynku. Wczoraj trwały zapisy chętnych do wystawiania swoich towarów.
- Na liście jest ich już ponad 50. To sprzedawcy kołder, koszulek, artykułów przemysłowych - mówi Bogdan Góra z firmy zarządzającej obiektem. Będzie tu nawet można coś zjeść i prawdopodobnie... napić się piwa.
Dworzec rok temu od PKP kupiła firma Marka Koźmińskiego Eurostar Real Estate za 45,5 mln zł, jedyny chętny. Zainteresowani byli też bracia Likusowie (hotel Monopol), ale odstraszyła ich cena.
Koźmiński przekonuje, że targowisko to rozwiązanie tymczasowe. - Nie dostaliśmy żadnych dokumentów o stanie technicznym nieruchomości. Upłynie sporo czasu, zanim wszystko zbadamy. Pod obiektem są kable po komunikacji kolejowej, w środku rozdzielnia Vattenfall zasilająca pół miasta - wylicza Koźmiński. Chce tu urządzić restauracje, butiki, może hotel.
Miasto musi z kolei wybudowania podziemny parking i zamienić Dworcową w deptak. Pierwsze roboty przy parkingu mogą ruszyć na początku 2010 roku. Wczoraj zaczęła się wymiana wodociągów. To oznacza utrudnienia w parkowaniu.

* Fot. Piotrus, commons.wikimedia.org, GFDL.