Z taką maksymalną prędkością mogłyby jeździć szynobusy z Ostrołęki do Warszawy jeśli zarząd województwa mazowieckiego zdecyduje się na ich kupno. Rozmowy w tej sprawie zostały już przeprowadzone i wszystko wskazuje na to, że tak się właśnie stanie. Województwo dopłaca do odcinka Ostrołęka - Tłuszcz 6 mln zł rocznie, zaś dwa szynobusy to jednorazowy wydatek 8 mln.
Miasto musiałoby aktywnie uczestniczyć w sprawach marketingowych i reklamowych kolei.
Autobusy szynowe nie jeździłyby jak dotychczas przez Tłuszcz, lecz nieco bardziej okrężną drogą przez Małkinię. Nadkładałyby ok. 20 km, ale ponieważ tory są w znacznie lepszym stanie, podróż do Warszawy mogłaby ulec skróceniu o 40 minut - do godziny i 50 minut. Realizacja tego projektu nie oznacza likwidacji wszystkich połączeń do Tłuszcza. Ich liczba zostałaby jednak ograniczona.
Spotkanie z władzami wojewódzkimi zaowocowało także projektem monitoringu, który wykazałby ile pasażerów i dokąd jeździ pociągami z Ostrołęckiego dworca. Na jego podstawie Urząd Marszałkowski przeanalizuje jeszcze raz zasadność likwidacji niektórych połączeń od 12 grudnia.