CTL Logistics chce stać się operatorem intermodalnym. Do tej pory spółka wykonywała jedynie przewozy kontenerów na zlecenie poszczególnych operatorów. Plany zakładają uruchomienie połączeń z Bremerhaven i Hamburga do terminali lądowych w Warszawie, Piotrkowie Trybunalskim, Sosnowcu a także z Warszawy do Piotrkowa Trybunalskiego.
- Szukamy segmentów rynku, cechujących się możliwością dużego wzrostu. Wielu naszych klientów twierdzi, że konteneryzacja towarów ma ogromne zalety. Naszym zdaniem będzie ona wzrastała - twierdzi Artur Pielech, członek zarządu CTL Logistics. Jak twierdzi, obrót kontenerów w Polsce (import, eksport i tranzyt) to obecnie 1,5 mln TEU rocznie, ale możliwy jest spory rozwój w tym segmencie rynku, zwłaszcza jeśli chodzi o przewozy z portu w Bremerhaven.
CTL podpisał długoterminowe, co najmniej 5-letnie, umowy ze Spedcontem i Shavemakerem, posiadającymi swoje terminale w Warszawie, Sosnowcu i Kątach Wrocławskich. Ponadto przewoźnik ma własny terminal w Piotrkowie Trybunalskim. Od marca ruszają przewozy kontenerów do tych miejsc z Bremerhaven i Hamburga (od 2 tygodni jeździ już pociąg do Kątów Wrocławskich). Dalsze plany przewidują połączenie tych terminali portami ARA (Antwerpia, Rotterdam i Amsterdam).
Rola operatora intermodalnego ma dać CTL Logistics nowe możliwości rozwoju. - Operator intermodalny tworzy siatkę połączeń, sieć terminali i koordynuje działania przewoźników. To on tworzy tak naprawdę produkt. Przewoźnik znajduje się na samym końcu łańcucha i ma onn dosyć ograniczoną możliwość działania. Dlatego doszliśmy do wniosku, że trzeba połączyć role operatora i przewoźnika - tłumaczy Michał Bryliński, dyrektor Biura Rozwoju Nowych Produktów i Marketingu w CTL. - Dla klientów to korzystne, ponieważ operacje realizujemy własnym taborem - dodaje Pielech.
CTL otworzył już Biuro Obsługi Klienta Intermodalnego, które funkcjonuje we Wrocławiu. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, przewozy intermodalne przez nią wykonywane mają być atrakcyjne cenowo i pod względem jakości usług - CTL ma być szybszy od np. Polzugu nawet o kilka dni. - Jeśli chodzi o transport z Niemiec, to cenowo będziemy konkurencyjni wobec przewozów wykonywanych samochodami ciężarowymi - twierdzi Artur Pielech.
- Skala przewozów powoduje, że kolej będzie coraz bardziej konkurencyjna, jeśli mówimy o intermodalu. Będzie on powoli zastępował przewozy rozproszone, zmonopolizowane obecnie przez PKP Cargo - podkreśla Krzysztof Sędzikowski, prezes CTL Logistics.
Jak twierdzą przedstawiciele firmy, w sferze przewozów intermodalnych "jest miejsce na dwucyfrowy wzrost rynku rok do roku", jednak konieczne jest wsparcie dla intermodalu ze strony państwa.

* Przedstawiciele CTL Logistics podczas konferencji w trakcie której przedstawiono zaożenia strategii intermodalnej firmy: Krzysztof Sędzikowski - prezes spółki (w środku), Artur Pielech - członek zarządu (z prawej) i Michał Bryliński - dyrektor Biura Rozwoju Nowych Produktów i Marketingu (fot. Rynek Kolejowy).