Radna Bielska-Białej obawia się, że podniesienie prędkości pociągów po modernizacji linii E65 spowoduje powstanie nowej bariery wewnątrz miasta. I żąda od władz miasta naciskania na budowę dłuższego tunelu przez PKP PLK.
Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej, przyznaje, że gdyby w grę wchodziła modernizacja kolei dla pociągów jeżdżących z prędkością 200 km na godz., taki tunel byłby konieczny. Pociągi jednak nie będą jeździły tak szybko, więc projektanci zrezygnowali z tego pomysłu. - Zaproponowaliśmy więc wydłużenie tunelu do ul. Kołlątaja i do rzeki Białej oraz przebudowę wszystkich skrzyżowań na bezkolizyjne - wyjaśnia "Dziennikowi Zachodniemu".
Grażyna Staniszewska, radna i była europosłanka uważa jednak, że wiadukty nie są najlepszym rozwiązaniem. - To inwestycja centralna, pieniądze na ten cel są. Dlatego powinniśmy starać się o możliwość wybudowania tunelu - zaznacza. Według niej, hałas generowany przez szybsze pociągi będzie trudny do zniesienia dla mieszkańców.
Więcej