- CTL pozostanie największym niezależnym operatorem kolejowym w Polsce a naszym priorytetem nadal będzie działanie na rzecz pełnej liberalizacji rynku przewozów towarowych - powiedział Jacek Bieczek podczas konferencji, na której zaprezentował się jako nowy prezes CTL Logistics.
- Nie mogę wypowiadać się, dlaczego z zarządu firmy odeszli Krzysztof Sędzikowski i Krzysztof Niemiec, ani czy odejście obu panów miało ze sobą związek. Krzysztof Niemiec odszedł jeszcze przed moim przejściem do CTL Logistics, natomiast decyzja o rozstaniu się prezesa Sędzikowskiego została ujawniona podczas piątkowego posiedzenia rady nadzorczej.
Nowy prezes nie potrafił też powiedzieć dokąd przeszli Sędzikowski i Niemiec.
Odpowiadając na pytanie o ewentualne kolejne zmiany w zarządzie Bieczek zapewnił, że doskonale zna zarząd CTL Logistics w obecnym składzie i dobrze się mu z nim dotychczas współpracowało.
Po okresie rządów Krzysztofa Sędzikowskiego, który wcześniej nie był związany z branżą kolejową, Bridgepoint, właściciel CTL, postanowił postawić na Jacka Bieczek, który od 20 lat pracy zawodowej jest związany z przemysłem ciężkim i koleją. Bieczek brał między innymi udział w tworzeniu i pozyskiwaniu licencji na przewozy kolejowe przez spółki Koleje Śląskie, a następnie CTL Train.
Kierowana dotychczas przez prezesa Bieczka firma CTL Maczki Bór specjalizuje się w transporcie kamienia i piasku podsadzkowego, produktów ubocznych wydobywania węgla kamiennego oraz pruduktów ubocznych spalania paliw w elektrowniach. Spółka uruchamia w dobie 30 pociągów, obsługuje własną infrastrukturę kolejową, posiada halę remontów kapitalnych lokomotyw TEM 2.
Nowy prezes podkreśla także, że jego pracą i hobby jest inżynieria kosztów i kontroling, co może oznaczać, że Bridgepoint będzie szukał cięcia kosztów i sposóbów na polepszenie wyniku finansowego w 2010 roku. Jak podkreślił prezes, nie można spodziwać się, by wyniki przewozowe w 2010 były równie udane co w roku poprzednim.