MZK Tychy znacznie podniósł ceny na liniach pospiesznych do Gliwic i Katowic. Jednym z powodów takiej decyzji jest chęć pomocy Szybkiej Kolei Regionalnej – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Pasażerowie, którzy korzystają z przyspieszonych autobusów E-1 z Tychów do Katowic oraz E-2 do Gliwic mają powody do niezadowolenia. MZK w Tychach wprowadził w czerwcu na tych liniach spore podwyżki. Bilet jednorazowy zdrożał z 4,8 zł do 6,4 zł, czyli o ponad jedną trzecią! Jeszcze bardziej, bo z 32 do 50 zł, wzrosła dopłata do biletów miesięcznych, uprawniająca do podróży autobusami pospiesznymi.
Jak przekonuje „Gazeta Wyborcza”, istotnym powodem takiej decyzji ma być to, iż MZK nie chce, aby linia E-1 była konkurencją dla Szybkiej Kolei Regionalnej, na której kursują nowoczesne Flirty. - Chcemy pomóc kolei regionalnej, bo zobowiązaliśmy się do tego, podpisując umowę zarówno z marszałkiem, jak i Przewozami Regionalnymi - przyznaje dyrektor Ochman. Ma nadzieję, że część pasażerów, korzystających dziś z linii pospiesznych, przesiądzie się do pociągów.
Więcej