Od ostrej kłótni o 10 mln zł na remont szczecińskiego dworca rozpoczęła się w poniedziałek sesja Rady Miasta. Chodzi o uchwalany właśnie budżet państwa na ten rok.
W poselskiej poprawce znalazł się zapis, by 10 mln zł przeznaczyć na remont szczecińskiego dworca. To była inicjatywa SLD, którą poparli szczecińscy parlamentarzyści PO i LPR-u. Przeciwny był PiS, bo jak argumentował na sali sesyjnej poseł tej partii Joachim Brudziński, budżetowych pieniędzy nie można przekazać spółce PKP na remont dworca.
- Ustawa o infrastrukturze wyklucza dofinansowanie dworca jako pomoc publiczną - podkreślał Brudziński. - Można wydać pieniądze na remont torów, ale nie na remont budynków.
Właśnie dlatego senatorowie wnieśli do budżetu poprawkę zmieniającą przeznaczenie owych 10 mln zł - mają pójść na przygotowanie infrastruktury na światowy zlot żaglowców, który odbędzie się w Szczecinie w przyszłym roku.
Posłów SLD, PO i LPR-u takie argumenty jednak nie przekonują, chcą by była realizowana ich poprawka. Swoje racje przedstawili wczoraj szczecińskim samorządowcom. Grzegorz Napieralski (poseł SLD) stwierdził: - PiS jest po prostu zazdrosny, że ten pomysł wyszedł z łona SLD.
Sławomir Nitras, poseł PO, dodał: - Na pewno można te pieniądze przeznaczyć na remont dworca.
Popierająca PiS radna Małgorzata Jacyna-Witt (klub Od Nowa) skwitowała: - Jeżeli odrzucimy pieniądze na regaty, to nie będziemy mieli żadnych, bo po te zarezerwowane na dworzec nie będzie można sięgnąć.
Ostatecznie większość rady głównie za sprawą głosów SLD i PO stanęła po stronie posłów PO, SLD i LPR-u. Przyjęli stanowisko, w którym apelują do posłów, by odrzucili poprawkę Senatu i przekazali pieniądze na dworzec. Przeciwko tej uchwale był klub Od Nowa, radni PiS-u oraz związani z Marianem Jurczykiem.