– Sporą przeszkodą dla przyciągnięcia pasażerów do kolei są liczne zmiany rozkładów jazdy wynikające z modernizacji linii kolejowych. W konsekwencji prowadzą one do podwyższenia możliwych do osiągnięcia prędkości, ale czas kiedy trwają jest dla przewoźników naprawdę trudny – powiedział dyrektor Zachodniopomorskiego Oddziału Przewozów Regionalnych Andrzej Chańko, podczas Zachodniopomorskiego Forum Transportu Zintegrowanego.
Dyrektor Chańko podczas panelu dyskusyjnego poświęconego perspektywom rozwoju transportu publicznego w Zachodniopomorskiem zwrócił też uwagę na inne aspekty związane z działalnością regionalnego przewoźnika w województwie.
– Prawdopodobnie w ciągu kilku następnych lat będziemy jeździć wyłącznie taborem będącym własnością marszałka. W związku z tym będziemy w bardzo dużym stopniu uzależnieni od samorządu i musimy spełniać jego wysokie wymagania. Już teraz mamy dostateczną liczbę zmodernizowanego i nowego taboru, dzięki któremu możemy rozpocząć konkurowanie z transportem samochodowym. Uważam, że nasza oferta w kierunku Poznania, Świnoujścia i Słupska już jest atrakcyjna. Gdy zakończy się remont linii kolejowej w kierunku Kostrzyna, także na tej trasie mocniej zaangażujemy się w walkę o pasażera – uważa dyrektor Chańko.
W wypowiedzi szef zachodniopomorskich Przewozów podkreślił jak bardzo istotnym środkiem do zwiększenia liczby pasażerów jest nowoczesny tabor kolejowy.
– Na linii do Poznania nasze nowe Impulsy jadą dłużej od pociągów TLK zaledwie od dzięwięciu do maksymalnie kilkanastu minut, mimo, że pociągi PKP Intercity zatrzymują się na 5 przystankach po drodze, a uruchamiane przez Przewozy Regionalne stają w 36 lokalizacjach. Ale dzięki znakomitemu przespieszeniu tych wozów i dobremu rozkładowi jazdy, udaje się niwelować różnice czasowe – zachwalał produkt Newagu Andrzej Chańko.
Zapraszamy do przeczytania innej relacji z Forum: Kolejowe plany województwa zachodniopomorskiego na nową perspektywę unijnego dofinansowania