Wielka frajdę mieli miłośnicy kolei w niedzielę 1 października. W tym dniu z Katowic, Raciborza i Czechowic Dziedzic wyjechały równocześnie do Rybnika trzy pociągi retro prowadzone przez zabytkowe parowozy. W ten sposób Rybnik świętował 150 lecie wjazdu do miasta pierwszego pociągu.
Na trasie przejazdów pociągów były tłumy sympatyków z aparatami fotograficznymi. – Jest ich tylu, jakby tym pociągiem jechał papież. – komentował jeden z pasażerów pociągu z Katowic do Rybnika, który wyjechał z opóźnieniem bo … musiano doczepić dodatkowy wagon, by mogli się zmieścić wszyscy chętni. – Nie należy się temu się dziwić, bo to była niesamowita frajda dla hobbistów z całej Polski. Nie pamiętam kiedy ostatnio sympatycy starych pociągów mieli taką gratkę nie tylko na Śląsku, ale i w całej Polsce. To się nie zdarza, żeby w jednym czasie jechały aż trzy zabytkowe pociągi. – podkreśla inż. Krzysztof Soida, autor kilku książek o kolei na Śląsku i współautor liczącej 300 stron monografii wydanej z okazji 150 lecia kolei w Rybiku pt. „Koleją z Katowic do Raciborza”. Książkę można było kupić na stacji w Rybniku.
Pierwszy pociąg z Raciborza do Rybnika przyjechał 1 października 1856. - Ciekawostka jest fakt, że tak jak w tym roku była to również niedziela. – zdradza Henryk Tylicki, dyrektor największego w PKP Zakładu Przewozów Towarowych w Rybniku, od ponad 30 lat pracownik rybnickiego węzła PKP, główny organizator obchodów 150 lecia.
Pociągi retro były złożone z zabytkowych wagonów i parowozów, które są w zbiorach jednego z trzech ( pozostałe są w Kościerzynie i Wolsztynie) skansenu PKP CARGO w Chabówce. Najciekawszym pociągiem był ten, który wyjeżdżał z Czechowic Dziedzic. Poprowadził go parowóz Tr12. - Jest to parowóz wybudowany w Austrii, jeszcze przed pierwsza wojną światową. Jest jednym w Polsce i jednym z nielicznych w Europie. – podkreśla Soida. Pociągi z Katowic i Raciborza prowadziły wyprodukowane po II wojnie parowozy Ty2 i Ol49, które należały do najpopularniejszych w Polsce. Jazda pociągami była bezpłatna, a każdy pasażer dostał pamiątkowy bilet. W Rybniku pociągi powitały tłumy mieszkańców. Wśród nich był senator Antoni Motyczka. – Kiedy byłem małym dzieckiem lubiłem przychodzić na dworzec, by oglądać pociągi. Dziś z sentymentem patrzyłem na pociągi retro, które przypomniały mi moje dzieciństwo. – mówił senator. – To była świetna promocja kolei. – podkreślał dr Ryszard Zalewski, były naczelny dyrektor Śląskiej DOKP. Uczestników imprezy przed rybnickim dworcem przywitał dyrektor Henryk Tylicki. Zarys historyczny przedstawił Henryk Dąbrowski, kustosz muzeum w Herbach Nowych, pracownik PKP Tarnowskie Góry, znany miłośnik i propagator kolei.
Po przyjeździe pociągów na placu przydworcowym odbył się festyn, na którym wystąpili popularni na Śląsku Masztalscy. Były pokazy „sokistów” i tresura psów służbowych. Dla zwiedzających udostępniono rybnicką lokomotywownię, w której był prezentowany tabor kolejowy. Uroczystości poprzedziła wystawa w rybnickim muzeum Pt. „150 lat kolei w Rybniku”. Taki sam był temat konferencji, która 2 października odbyła się w miejskiej bibliotece. Na tej konferencji nagrody otrzymały najlepsze prace dzieci, które zwyciężą w konkursie rysunkowym. Ich parce będą prezentowane na wystawie w bibliotece.

