14 parowozów wzięło udział w XVI Paradzie Parowozów, która w sobotę odbyła się w Wolsztynie. Tysiące widzów mogły obserwować w akcji sześć parowozów „gospodarzy” (Pt47-65, Ol49-59, Ol49-69, Tr5-65, Ok1-359, Ok22-31), trzy maszyny z Chabówki (Ty2-953, Ol12-7, TKt48-191), TKt48-18 (PKP Intercity-Zakład Zachodni), GWR 5521 z Wielkiej Brytanii, 423 041 z Czech, 486.007 ze Słowacji i 220.194 z Węgier.
Maszyna znad Balatonu, debiutująca w wolsztyńskiej paradzie, była najstarszą z uczestniczących w imprezie (została wybudowana w 1900 r.) i cieszyła się chyba największym zainteresowaniem uczestników parady.
Choć tradycyjnie znaczną część uczestników stanowili Niemcy (jak zwykle hobbyści zza Odry przyjechali do Wolsztyna specjalnymi pociągami), to tym razem w paradzie nie uczestniczyły niemieckie parowozy. Do Polski przyjechał tylko jeden niemiecki parowóz, „monstrualny” 18 201 (rozwija prędkość 180 km/h, średnica kół wynosi 230 cm!), ale nie wziął on udziału w paradzie. Maszyna, opalana nie węglem, lecz mazutem, pół godziny przed rozpoczęciem parady pojechał do Leszna na obrotnicę i wrócił po jej zakończeniu. Było to w planie, lecz dopiero po zakończeniu parady. Inne niemieckie parowozy (35 1019, 52 8177, 52 8079 oraz 03 2204) nie przyjechały do Wolsztyna ze względu na zagrożenie pożarowe.
Oprócz 14 parowozów, w paradzie uczestniczyły także samochody inspekcyjne („Warszawy” na szynach) oraz drezyny. Widzowie tradycyjnie mieli możliwość m.in. wejścia do „szopy”, zwiedzenia izby pamięci czy przejazdów ogólnodostępnymi pociągami retro do stacji Nowawieś Mochy oraz Stefanowo. Uatrakcyjnieniem imprezy było czytanie wiersza Juliana Tuwina „Lokomotywa”, przetłumaczonego na języki czeski i niemiecki oraz w gwarze śląskiej. Fundacja Era Parowozów zorganizowała natomiast zbiórkę na ratowanie parowozu TKt48-143. Ostatnim dokonaniem Fundacji jest renowacja parowozu Ty43-123, na co zbiórkę prowadzono przed rokiem.
Parada Parowozów tradycyjnie była elementem obchodów Dni Ziemi Wolsztyńskiej. Uczestniczyli w niej m.in. Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury, Adam Szejnfeld, wiceminister gospodarki, oraz Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. – Frekwencja na Paradzie świadczy o tym, że ludzie są za koleją i kochają kolej – mówił prof. Engelhardt. A wicemarszałek Jankowiak przypominał, że województwo wspiera parowozy, zamawiając pociągi pasażerskie prowadzone trakcją parową. Parowozownia w Wolsztynie, otwarta w 1907 r., jest ostatnią w Europie, uruchamiającą codziennie pociągi normalnotorowe (dwie pary do Poznania) prowadzone trakcją parową.
* * *
Jednym z pociągów specjalnych uruchomionych z okazji Parady był pociąg retro „VIP Cargo”, który do Wolsztyna dotarł z Poznania przez Grodzisk Wlkp. Do Wolsztyna dotarł znacznie później niż planowano. Wszystko dlatego, że kilka kilometrów przed Grodziskiem doszło do wypadku. Pociąg, prowadzony parowozem Ok1-359, na skrzyżowaniu z polną drogą, zderzył się z samochodem dostawczym. Parowóz zahaczył o tył samochodu, który obrócił się i przewrócił. Drzwi bagażnika zaczepiły się o zderzak parowozu. Samochodem jechały dwie osoby, nic im się nie stało. Działania policji i straży pożarnej trwały ok. półtorej godziny.
Zobacz fotogalerię













* Fot. Piotr i Paweł Rydzyńscy.